
Trasti planuje wprowadzenie nowych produktów, pozyskanie kolejnych partnerów oraz ekspansję zagraniczną, w czym pomogą środki pozyskane niedawno od inwestorów
Artur Olech wraca do Trasti. Współzałożyciel i pierwszy prezes insurtechu przejmie stery w startupie 30 października 2025 r. Dotychczasowy prezes spółki – Janusz Wojtas – wraca do rady nadzorczej podmiotu.
Menedżer rozstał się z Trasti w kwietniu 2024 r., co było związane z objęciem przez niego funkcji prezesa PZU. Jego misja w zarządzie największego polskiego ubezpieczyciela zakończyła się jednak w styczniu 2025 r., co oznacza, że może ponownie zaangażować się w rozwój założonego przez siebie insurtechu.
Artur Olech ma bogate doświadczenie zarówno po stronie pracy w dojrzałych organizacjach, jak i w przedsięwzięciach startupowych. Oprócz Trasti założył bowiem także HiPro, specjalizujące się w dostarczaniu finansowania klientom ubezpieczeń. Przez lata był też związany z grupą Generali, gdzie pełnił różne funkcje, łącznie z zajmowaniem stanowiska prezesa. Stał też u sterów ubezpieczeniowego ramienia Poczty Polskiej.
Nowy prezes Trasti przychodzi do firmy w bardzo ciekawym dla niej momencie. Przypomnę, że w lipcu insurtech pozyskał od inwestorów 21 mln euro. O tym, na co przeznaczy te środki mogliście przeczytać m.in. w tekstach: Trasti postawi na kilka brandów. Chce wprowadzić kolejne marki m.in. dzięki współpracy z nowymi ubezpieczycielami czy Trasti zapowiada nowości w likwidacji szkód. Zamiast wypełniać formularz, będzie można porozmawiać z wirtualnym agentem.
Dotychczas spółka koncentrowała się na ubezpieczeniach komunikacyjnych, w ramach których może się już pochwalić prawie 1,5 proc. udziałem w rynku. Od początku swojej działalności (a więc przez niespełna pięć lat) Trasti obsłużyło już 800 tys. klientów i zebrało 700 mln zł składki przypisanej brutto. – W pierwszej połowie 2026 r. przedstawimy nie tylko nowe produkty i usługi, ale przede wszystkim kolejnych partnerów strategicznych oraz kierunki ekspansji zagranicznej – zapowiada Artur Olech.