Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Banki już straciły rynek chwilówek na rzecz firm pożyczkowych. Czy to samo stanie się z kredytami?

Zaplo, firma należąca do tej samej spółki co Vivus, właśnie wprowadza na rynek pożyczkę ratalną do 10 tys. zł dostępną online w 15 minut. Wykorzysta do tego usługę o nazwie screen scraping

Od dłuższego czasu trwa dyskusja na temat trudnej przyszłości banków, które z coraz to nowych stron są atakowane przez podmioty spoza branży bankowej. Na polskim rynku widać to na przykładzie krótkoterminowych niewielkich pożyczek, tzw. chwilówek. Banki (trochę na własne życzenie) niemal całkowicie straciły ten rynek na rzecz internetowych firm pożyczkowych. Początkowo nie były zainteresowane tym segmentem, a gdy zmieniły zdanie, pozycja firm chwilówkowych była już za silna, by im go odebrać.

Inna sprawa, że ręce blokowały bankom regulacje nadzoru, do których nie musiały stosować się firmy pożyczkowe, a które uniemożliwiały bankom oferowanie nowym klientom szybkiej ścieżki przyznawania chwilówek. Teraz ten sam czynnik może zadecydować o tym, że również rynek kredytów ratalnych padnie łupem firm niebankowych. Oto w jaki sposób o nowy segment klientów chce zawalczyć Zaplo – spółka tej samej firmy, do której należy Vivus.

Przeczytajcie także: Obniżą limit na transakcje gotówkowe firm do 15 tys. zł

Zaplo wprowadziło nowy proces ubiegania się o pożyczki ratalne w kwocie do 10 tys. zł, przyznawane na maksymalnie 2 lata. Od teraz klienci mogą złożyć wniosek oraz podpisać umowę takiej pożyczki całkowicie online, by po kilkunastu minutach mieć już na swoim rachunku bankowym pożyczone pieniądze. Zaplo do badania zdolności kredytowej klienta wykorzystuje usługę o nazwie screen scraping.

Polega ona na tym, że klient udostępnia dane logowania do swojego konta w banku takiej firmie jak np. Zaplo. Ta dzięki temu może ona sprawdzić historię transakcji na jego rachunku i na tej podstawie wyliczyć zdolność kredytową. Ponoć taka analiza behawioralna jest o wiele skuteczniejsza niż tradycyjna, która opiera się na sprawdzaniu dokumentów dostarczanych przez klienta. Przy tym nie wymaga wysyłania żadnych papierów.

Przeczytajcie także: Informacja o zmianach cen za konto w internecie nie wystarczy

Zaplo przy screen scrapingu korzysta z usług firmy o nazwie Instantor. W sieci można znaleźć już jej witrynę. Z informacji zawartej na stronie wynika, że to szwedzka spółka, oferująca analizy historii rachunków klientów z ostatnich 12 miesięcy. Instantor ma działać już, oprócz Szwecji i Polski, także w Anglii, Hiszpanii, Niemczech, Finlandii i Chorwacji. Faktycznie więc podając dane logowania na konto klienci będą je udostępniać nie Zaplo tylko Instantorowi.

Wydaje mi się, że tylko kwestią czasu jest, kiedy konkurenci Zaplo pójdą jego śladem. Zwłaszcza, że screen scraping już wcześniej był wykorzystywany przez firmy chwilówkowe. Zastosowanie go do produktów ratalnych umożliwi szybkie pożyczanie online wyższych kwot. Stanowić też będzie poważną konkurencję dla banków, dla których pożyczki konsumpcyjne są dziś bardzo ważnym elementem ich biznesu.

Jak deklarują przedstawiciele sektora niebankowego, znaczna część ich klientów dostałaby pożyczkę w banku, ale nie starają się o nią tam ze względu na skomplikowany i długi proces ubiegania się o pieniądze. Ponoć wolą zapłacić więcej, ale pieniądze otrzymać od razu. Nie podejmuje się oceny, czy tak jest w rzeczywistości. Ale jeżeli tak, to wprowadzane teraz szybkie pożyczki ratalne mogą odebrać bankom część kolejnego segmentu rynku.

Przeczytajcie także: Pożyczka z automatu? Proszę bardzo

Zwłaszcza, że zgodnie z wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego banki nie mogą korzystać ze screen scrapingu. A te, a przynajmniej część z nich, już to kiedyś robiły i chciałyby robić nadal. W przeszłości do zaprzestania świadczenia usług opartych o dostęp do rachunku w innym banku zostały zmuszone przez KNF Idea Bank, mBank i Alior. Nadzór stoi na stanowisku, że usługi oparte o screen srcaping stanowią zagrożenie dla pieniędzy klientów oraz bezpieczeństwa całego sektora finansowego w Polsce.

W tym kontekście warto jednak wspomnieć o tym, że w dyrektywie PSD II, która już została przyjęta, a w ciągu dwóch lat musi zostać zaimplementowana do polskiego prawa, screen scraping czy też usługa podobna do tego rozwiązania, jest dopuszczona i regulowana w imię walki o większą konkurencję na rynku usług finansowych.

Inne TEMATY DNIA:

ZBP wybrał doradcę dla polskiej karty

Już w czerwcu na wszystkich pocztach będziecie mogli zapłacić kartą

MF wyjaśnia: NBP nie będzie wydawał zgody na działalność takich firm jak SkyCash czy PayU

KATEGORIA
TEMAT DNIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies