Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Czym różnią się tokeny zaoferowane przez Krakena od tych wprowadzonych wcześniej przez Robinhooda?

Nowy instrument finansowy ma skomplikowaną strukturę techniczną. Przygląda mu się Komisja Nadzoru Finansowego

Klienci giełdy kryptowalut Kraken z Unii Europejskiej, w tym z Polski, od połowy września mogą nabywać tokeny reprezentujące fundusze ETF oraz akcje 60 spółek notowanych na amerykańskiej giełdzie. Wcześniej podobny instrument trafił do oferty firmy Robinhood w Europie. Choć struktura tych pierwszych pod względem technicznym jest skomplikowana, to wydaje się jaśniejsza dla nadzorców niż produktu Robinhooda.

Tokeny xStocks, oferowane przez Krakena, a emitowane przez amerykańską spółkę Backed, w świetle prawa są instrumentami finansowymi, dostępnymi w UE za pośrednictwem spółki Payward Europe posiadającej unijną licencję wydaną na podstawie dyrektywy MIFID II. Jak mówią redakcji cashless.pl przedstawiciele Krakena, działają one podobnie jak inne produkty pochodne, czyli powszechne na rynku finansowym instrumenty, których celem jest odwzorowanie notowań danego aktywa jak np. akcje czy surowce. Co warto podkreślić, z reguły wiąże się z nimi wyższa stopa zwrotu, jednak też są bardziej ryzykowne od inwestycji w instrument bazowy. Różnica między klasycznymi instrumentami pochodnymi a xStocks polega na tym, że te drugie są w formie stokenizowanej, czyli powstają dzięki technologii blockchain.

Przeczytajcie także: mBank zaoferuje ring łączący płatności z monitorowaniem zdrowia

Pod pewnymi względami xStocks są podobne do tokenów oferowanych przez wspomnianego wcześniej Robinhooda. Tak samo można w nie inwestować od 1 dolara oraz handlować nimi 24 godziny na dobę przez 5 dni w tygodniu. Nabywający je inwestor nie staje się akcjonariuszem spółki, a więc nie posiada np. praw do dywidendy. Inwestorzy jednocześnie muszą liczyć się z ryzykiem wynikającym nie tylko z kondycji finansowej danej spółki, ale i emitenta tokenów.

To, co różni oba instrumenty finansowe, to m.in. fakt, że emitent xStocks, czyli firma Backed, jednocześnie nabywa akcje danej firmy w stosunku 1:1. Co więcej, jeśli wypłaca ona dywidendę, to kwota jej odpowiadająca ma być reinwestowana w tokeny. Tym samym inwestor ma osiągnąć taki sam efekt, jakby otrzymał wypłatę od spółki. Trzeba też podkreślić, że xStocks mogą być przechowywane w dowolnym portfelu wykorzystującym technologię blockchain, podczas gdy produkt Robinhooda związany jest wyłącznie z tym brokerem. Ponadto niektóre tokeny Robinhooda, powiązane ze spółkami nieobecnymi na giełdzie, wzbudziły wątpliwości i są analizowane pod względem zgodności z przepisami przez Bank Litwy, który nadzoruje Robinhooda w Europie.

Przeczytajcie także: Provident pokazał nowe karty kredytowe

Co ciekawe, podczas gdy xStocks zostały zaoferowane w krajach UE inwestorom detalicznym, wcześniej szwajcarski regulator udostępnił je wyłącznie inwestorom profesjonalnym, czyli z reguły osobom bardziej doświadczonym i angażującym duże środki. Interesujące jest również to, że powyższe tokeny działają w oparciu o istniejące od lat regulacje MIFID II, a nie dotyczące kryptoaktywów przepisy MiCA. Zdaniem przedstawicieli Komisji Nadzoru Finansowego, jest to związane z konstrukcją przepisów i w żaden sposób nie pogarsza bezpieczeństwa inwestorów.

– Relację kryptoaktywa-instrumenty finansowe reguluje tzw. zasada prymatu MiFID II, wynikająca z MiCA. Zasada ta wyraża się w tym, że jeśli dany produkt inwestycyjny spełnia jednocześnie przesłanki pozwalające sklasyfikować go i jako kryptoaktywo, i jako instrument finansowy, to wówczas zastosowanie ma do niego reżim właściwy dla instrumentów finansowych, tj. MiFID II. Wyłączenie stokenizowanych instrumentów finansowych spod reżimu MiCA i pozostawienie ich w reżimie MiFID II jest świadomą decyzją legislatora, wynikającą z faktu, że tokenizacja wpływa jedynie na formę udostępnienia produktu inwestorom, nie zmieniając jednak jego podstawowej charakterystyki jako instrumentu finansowego – mówi cashless.pl Jacek Barszczewski, rzecznik Urzędu KNF.

Przeczytajcie także: Mastercard zmieni w Polsce opłaty od transakcji w bankomatach

Przedstawiciel KNF deklaruje, że Komisja analizuje napływające z rynku sygnały oraz sama przygląda się stokenizowanym instrumentom finansowym. Jak wskazuje, technologia nie jest źródłem ryzyk dla inwestorów, ale poziom skomplikowania tokenów już tak. W dokumentach dotyczących produktu xStocks oraz Robinhooda można znaleźć odpowiednie ostrzeżenia dotyczące wysokiego ryzyka związanego z inwestycją. Mimo wszystko, zdaniem prawników, KNF powinna rozważyć wydanie oficjalnego ostrzeżenia dotyczącego tego typu instrumentów.

– Struktura instrumentów pochodnych, w szczególności oferowanych na zagranicznych platformach, jest złożona, często nieprzejrzysta i wiąże się z istotnym ryzykiem inwestycyjnym. To instrumenty adresowane do doświadczonych uczestników rynku, posiadających odpowiednią wiedzę, wysoki apetyt na ryzyko i świadomość możliwości poniesienia znacznych strat. Edukacja finansowa i zapewnienie inwestorom dostępu do rzetelnych informacji są kluczowe w odniesieniu do wszelkich produktów inwestycyjnych, a już w szczególności tego rodzaju – podsumowuje Aleksandra Ossowska, partnerka w kancelarii FinLegalTech.

KATEGORIA
FINTECHY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies