Western Union poinformował właśnie o udostępnieniu na polskim rynku, jako jednym z pierwszych na świecie (po Rumunii, Niemczech i Włoszech), rachunków bankowych wraz z aplikacją mobilną oraz kartą płatniczą organizacji Visa. Rachunek można założyć zdalnie, weryfikując swoją tożsamość za pomocą apki poprzez wykonanie zdjęcia dowodu osobistego albo połączenia wideo z doradcą. Jeśli jednak ktoś ma nadzieję, że polskim graczom właśnie wyrósł kolejny groźny konkurent, to z aktualną ofertą Western Union chyba nie ma na to szans. Zainteresują się nią prawdopodobnie jedynie dotychczasowi klienci Western Union, wysyłający pieniądze za granicę. Ale po kolei.

Jeśli chodzi o proces aktywacji aplikacji oraz zakładania rachunku, to wydaje się, że nie został on jeszcze dopracowany. Po pierwsze nie wszystkie elementy tego procesu zostały spolszczone. Na przykład wiadomości e-mail czy SMS, którymi przychodzą kody weryfikacyjne do potwierdzenia adresu poczty elektronicznej i numeru telefonu, pozostają po angielsku. Po drugie niektóre instrukcje wyświetlane podczas aktywacji apki mogą być dla Polaków niezrozumiałe, jak np. "przyrostek numeru ulicy" (chodzi o literę dodawaną do numeru budynku, gdy jest ich kilka na jednej działce).

Przeczytajcie także: • Western Union zaproponuje nowe usługi

Wreszcie proces ten wydaje mi się nazbyt skomplikowany. Najpierw bowiem klient zobowiązany jest do zeskanowania swojego dowodu osobistego, przy czym w moim przypadku większość danych z dokumentu system odczytał błędnie, więc musiałem je poprawiać. Po czym apka poprosiła o zbliżenie dowodu do smartfona celem zaciągnięcia tych wszystkich danych ponownie przez łącze NFC. Ostatecznie założyć rachunku mi się nie udało, mimo że akurat dowód z tzw. warstwą elektroniczną już mam. Aplikacja wyświetliła komunikat, że nie udało się jej pobrać danych i powinienem próbować później. I tak w kółko. Biuro prasowe WU w Polsce podało, że firma ma świadomość tych niedociągnięć i pracuje nad ich wyeliminowaniem. Aktualnie poleca korzystanie z drugiej formy aktywacji usługi, a więc za pośrednictwem wideoweryfikacji.

Natomiast jeśli chodzi o cennik, to na stronie dostępny jest jedynie dokument z listopada 2021 r. i nie wszystkie informacje w nim zawarte są zgodne z deklaracjami WU zamieszczonymi na stronie głównej nowej usługi. Zgodnie z cennikiem WU oferuje dwa plany – bezpłatne konto standardowe oraz kosztujące 9,99 zł miesięcznie konto Premium. W ramach każdego z tych planów klient otrzymuje konto główne w złotych oraz dodatkowe konto w euro (na stronie głównej mowa jest tylko o jednym rachunku). Posiadacze planu Premium mogą też wybrać sobie pięć dodatkowych rachunków walutowych.

Z rachunkiem głównym można powiązać konta oszczędnościowe, jedno w planie standardowym i 4 w Premium. Zgodnie z cennikiem pieniądze na tych rachunkach są oprocentowane w wysokości 1,5 proc. (Standard) lub 3 proc. (Premium). Natomiast na stronie głównej WU deklaruje, że promocyjne oprocentowanie wynosi odpowiednio 2 proc. na koncie Standard do limitu 15 tys. zł i 6 proc. na koncie Premium do kwoty 37,5 tys. zł, ale tylko do końca marca bieżącego roku, więc ledwie kilka tygodni.

Przeczytajcie także: • Western Union może przejąć swojego konkurenta

Z rachunkiem powiązana może być karta debetowa Visa, wirtualna i plastikowa. Wydanie tej drugiej kosztuje 15 zł w przypadku planu standardowego. Użytkownicy planu Premium zamawiają kartę bezpłatnie. Korzystanie z karty jest bezpłatne, ale tylko w promocji. Nie wiadomo, jak długo będzie ona trwać oraz ile za korzystanie z karty będzie trzeba płacić po jej zakończeniu.

Wypłaty z bankomatów są bezpłatne jedynie w euro i na terenie strefy euro. W pozostałych przypadkach, a więc np. w Polsce, transakcja taka kosztuje 3 zł. W planie standardowym jedną wypłatę miesięcznie, a w przypadku Premium – dwie, można zrealizować bezpłatnie. Spread walutowy dla transakcji kartowych wynosi od 1 do 2 proc. w zależności od posiadanego planu taryfowego.

Ciekawie wygląda cennik pozostałych usług. Na przykład wśród metod zasilania konta na pierwszym miejscu wymieniana jest transakcja z karty płatniczej innego banku. Każde takie zasilenie konta Western Union to opłata w wysokości 9,49 zł (konto standardowe) lub 4,49 zł (Premium). Przelew przychodzący SEPA jest bezpłatny. O przelewach Elixir w cenniku nie ma mowy, bo Western Union Digital Banking nie posiada polskich numerów IBAN.

Przeczytajcie także: • Western Union zawarł strategiczny sojusz z Visą

Posiadacze bankowości elektronicznej Western Union mają też dostęp do najważniejszej usługi, z jakiej do tej pory znany był Western Union, czyli przekazów pieniężnych. Posiadacze konta standardowego mogą zrealizować bezpłatnie 10 przekazów do innych użytkowników bankowości elektronicznej WU oraz 10 do pozostałych. Posiadacze konta Premium mają w cenie po 20 przekazów. Poza pakietem kosztują one 2 zł za przekaz.

Jeśli chodzi o inne opłaty, warto jeszcze zwrócić uwagę na tę od braku aktywności. Jeśli klient nie wykona żadnej transakcji przez rok, Western Union będzie pobierał 5 zł za każdy kolejny miesiąc braku aktywności. Pod warunkiem oczywiście, że na którymś z rachunków będą środki. WU na stronie poświęconej usłudze Western Union Digital Banking nie pisze o możliwości dodawania kart do cyfrowych portfeli. Natomiast karty tego banku wymieniane są na stronie Google jako te współpracujące z Google Pay. Analogicznej informacji brak na stronie Apple Pay.

Usługa Western Union Digital Banking jest oferowana przez WU International Bank z siedzibą w Wiedniu, objęty nadzorem władz austriackich.