Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
O sprzątaniu po Gefionie, ukrytej wojnie cenowej w OC komunikacyjnym i wzrostach w bancassurance

Ubezpieczyciele sprzedający na polskim rynku OC komunikacyjne zebrali w okresie styczeń-wrzesień 2021 r. zaledwie o 2 proc. więcej składki niż w tym samym okresie poprzedniego roku

Trwa sprzątanie po Gefionie. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny podał, że wypłacił już niemal 4,5 mln zł odszkodowań i świadczeń za zdarzenia spowodowane przez kierowców posiadających OC wystawione przez tego ubezpieczyciela. Tym samym Funduszowi udało się sprawnie zamknąć już prawie 70 proc. spraw przekazanych mu do realizacji po upadłości duńskiego podmiotu, do której doszło w czerwcu tego roku. Ale koszty związane z działalnością ubezpieczyciela UFG będzie ponosił jeszcze przez wiele lat, bo to Fundusz będzie wypłacał m.in. dożywotnie renty osobom poszkodowanym przez kierowców ubezpieczonych w Gefionie. Warto wspomnieć, że choć ostatnia upadłość polskiego ubezpieczyciela miała miejsce w 2000 r., to Fundusz wciąż wypłaca zobowiązania wynikające z umów zawartych przez upadłe firmy.

Przeczytajcie także: Simpl.rent wchodzi w ubezpieczenia

Teraz do obsługi szkód po lokalnych bankrutach sprzed ponad dwóch dekad dochodzi jeszcze rozliczanie Gefiona. O tyle dobrze dla naszego rynku, że za frywolne działania Duńczyków w Polsce nie zapłacą ostatecznie polskie zakłady składkujące do UFG, a tym samym polscy klienci. Zgodnie z międzynarodową umową środki przeznaczone na wypłaty ma zwracać UFG jego duński odpowiednik.

A cała historia Gefiona przywodzi na myśl czas ostrej rywalizacji cenowej, którą wedle ocen rynku podsycać mieli m.in. właśnie Duńczycy. Czy ubezpieczyciele wyciągnęli z tego wnioski? Chyba nie za bardzo. Najnowsze dane UFG pokazują, że działające na naszym rynku zakłady ubezpieczeń zebrały w ciągu trzech kwartałów 2021 r. 11,2 mld zł składki, podczas gdy w analogicznym okresie ubiegłego roku było to 10,9 mld zł. Oznacza to zaledwie nieco ponad 2 proc. wzrostu rok do roku, co przy rosnącej inflacji jest wynikiem realnie ujemnym.

Jeszcze niedawno utrzymywanie cen na stosunkowo niskim poziomie ubezpieczyciele tłumaczyli okresem pandemicznego przestoju, mniejszego ruchu skutkującego niższą liczbą wypadków. Ale samochody już dawno wróciły na drogi, a wraz z nimi częstość szkód na dawne poziomy. Jednocześnie w górę poszedł drugi po częstości składnik, który ubezpieczyciele powinni uwzględniać w swoich kalkulacjach, czyli wartość szkody. Koszty napraw rosną, napędzane dodatkowo problemami z dostępnością części. A do tego dochodzą koszty własne ubezpieczycieli, których przecież inflacja nie omija. Każdy widzi, że wszystko drożeje. Ale nie ubezpieczenia. Dlaczego? Ubezpieczyciele chyba liczą, że trzymając się nieadekwatnych już cen, jeszcze trochę biznesu nałapią. I tak właśnie nakręcają nową wojnę cenową, z której wyjście będzie bolesne i dla nich, i dla klientów. Późniejsze skokowe wzrosty stawek tych ostatnich z pewnością oburzą.

Poniżej znajdziecie tabelę ze składkami z OC komunikacyjnego zebranymi przez poszczególne grupy ubezpieczeniowe, wraz ze wskazaniem ich udziału w rynku.

Bardziej optymistyczne informacje płyną zaś z rynku bancassurance, gdzie według danych PIU składka wzrosła rok do roku o 26 proc. Tradycyjnie większy udział w tym wyniku miały ubezpieczenia na życie (3,25 mld zł składki) niż majątkowe (1,96 mld zł), ale warto zwrócić uwagę, że to te drugie zanotowały bardziej dynamiczny wzrost. Życiówka poprawiła bowiem zeszłoroczny wynik o 18 proc., a majątek aż o 43 proc.


Z czego wynikają wzrosty? Na pewno duża w tym zasługa odbicia, jakie obserwujemy w sektorze bankowym – rok temu nadejście pandemii koronawirusa znacznie ograniczyło skłonność klientów np. do zaciągania kredytów hipotecznych, a co za tym idzie kupowania ubezpieczeń z nimi powiązanych. Jednak po okresie zmrożenia sytuacja zaczęła się normalizować i ubezpieczenia korzystają z tego, że banki nadrabiają zaległości z okresu pandemii.

Za wzrostami stoi jednak zapewne również zwiększone zainteresowanie banków sprzedażą ubezpieczeń. W dobie niskich stóp procentowych dystrybucja polis to ciekawe źródło dodatkowego dochodu dla tych instytucji, a także możliwość poszerzenia oferty lojalizującej klienta, np. w postaci łatwo dostępnych polis niepowiązanych z produktami bankowymi. Jak mogliście zaobserwować, śledząc informacje w serwisie cashless.pl, niemało banków zdecydowało się w ostatnim czasie wprowadzić do swoich aplikacji mobilnych i serwisów transakcyjnych kolejne ubezpieczenia.

A chociażby w PKO kończy się właśnie tydzień z ubezpieczeniami. W wybranych oddziałach banku doradcy czekali na klientów zainteresowanych ofertą ubezpieczeń, którym opowiadali, jaką pomoc mogą otrzymać dzięki polisom PKO Ubezpieczenia. Prezentowany był również program PKO Inteligentny Dom, łączący polisę mieszkaniową z urządzeniami smart home. Akcję wspierała kampania informacyjna banku: do klientów wysyłane były SMS-y, maile i komunikaty w serwisach iPKO oraz aplikacji IKO.

Przeczytajcie także: Bezgotówkowy podcast o PZU Cash

Przy czym współpraca bankowo-ubezpieczeniowa zacieśnia się w ostatnich latach głównie w ramach grup czy partnerstw strategicznych. Karty są już rozdane. Ale czy to oznacza, że rozgrywka będzie przewidywalna? Niekoniecznie. Z poważniejszych zmian: Santanderowi właśnie się zmienia partner do gry. A oprócz niego ubezpieczenia Avivy sprzedawało również ING.

Przetasowań mogą się też spodziewać m.in. Citi i Nest, które współpracują z MetLife’em. Coraz bliżej bowiem do przejęcia tego ubezpieczyciela przez Nationale-Nederlanden. Transakcja, ogłoszona w lipcu, zyskała w tym tygodniu aprobatę Komisji Europejskiej. Teraz podmioty czekają na uzyskanie odpowiednich zgód od polskich i greckich (bo akwizycji podlega również grecki biznes MetLife’u) organów regulacyjnych. Zgodnie z przewidywaniami do przejęcia ma dojść w I połowie nadchodzącego roku.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies