Swish to aplikacja która została stworzona w 2012 r. przez sześć dużych banków w kooperacji ze szwedzkim bankiem centralnym. Do tej pory była głównie wykorzystywana do szybkich przelewów z konta na konto, a ostatnio też do płacenia w sklepach internetowych. Teraz Swish współpracuje z duńską grupą Nets, by udostępnić płatności w sektorze detalicznym i usługowym.
Na początek współpracy pilotażowo uruchomiono możliwość płacenia za pomocą Swisha w dwóch pracowniczych restauracjach działających w szwedzkich firmach. Po wakacjach testy mają zostać rozszerzone na kolejne punkty usługowe i sklepy. Technicznie wygląda to tak, że smartfonowa aplikacja łączy się za pomocą bluetootha z dodatkowym modułem zainstalowanym przy terminalach obsługiwanych przez Nets. Umożliwia zbliżeniową płatność typu "tap and pay", podobnie jak w technologii NFC.
Przedstawiciele Swisha podkreślają, że w kraju liczącym niespełna 10 mln mieszkańców ich apki używa 7 mln osób. Aplikacja jest tak popularna, że jej stosowanie zostało nawet opisane nowo powstałym słowem "swishing". Dla firmy stało się jasne, że klienci chcą ją też wykorzystywać do szybkich i łatwych płatności mobilnych w handlu detalicznym i usługach. Dodają, że Swish może być też używany przez handlowców np. do tworzenia programów lojalnościowych czy spersonalizowanych ofert promocyjnych.
Przypomnę. że Szwecja jest jednym z najbardziej bezgotówkowych społeczeństw. W branży detalicznej w tym kraju około 80 proc. wszystkich transakcji dokonuje się za pomocą kart, a tylko 20 proc. realizowanych jest w gotówce. Z badań przeprowadzonych przez sztokholmską politechnikę KTH Royal Institute of Technology wynika, że korzystanie ze "swishingu" jest tak powszechne, że aplikacja uznana została za jedną z przyczyn zmniejszenia ilości krążącej w Szwecji gotówki.
