Sąd wydał nakaz aresztowania Marcina P., ale do tej pory nie doszło ono do skutku, bo prezes Cinkciarza przebywa prawdopodobnie za granicą
Prokuratura Regionalna w Poznaniu poinformowała o wydaniu listu gończego za Marcinem P., prezesem i twórcą kantoru internetowego Cinkciarz. Zgodę na tymczasowe aresztowanie menedżera sąd wydał w połowie lipca. Nie mogło ono jednak dojść do skutku ze względu na fakt, że z dużym prawdopodobieństwem przebywa on za granicą.
Kłopoty Cinkciarza zaczęły wychodzić na jaw jesienią zeszłego roku, kiedy to nasiliły się skargi klientów na opóźnienia w realizacji przelewów. Zbiegło się to w czasie z kontrolą przeprowadzaną przez Komisję Nadzoru Finansowego w spółce Conotoxia, należącej do tej samej grupy co Cinkciarz, która miała licencję krajowej instytucji płatniczej. W wyniku wykrytych nieprawidłowości nadzór licencję firmie odebrał, co wywołało lawinę kolejnych problemów, o których informowaliśmy Was w kolejnych tekstach na temat tej sprawy.
Sprawa trafiła pod lupę poznańskiej prokuratury. W ramach prowadzonego śledztwa ustalono, że straty klientów fintechu mogą sięgać nawet 112 mln zł. Pod koniec grudnia 2024 r. prokuratura zablokowała rachunki bankowe firmy, a niedawno przedłużono blokadę o kolejne sześć miesięcy – do grudnia 2025 r. W marcu zatrzymano Roberta G., członka zarządu Cinkciarza. Prokuraturze udało się doprowadzić do aresztowania także Moniki J., głównej księgowej firmy. Zarzucono jej współdziałanie w popełnieniu oszustwa, a kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów i złożyła obszerne wyjaśnienia. Podejrzanym grozi do 25 lat więzienia.