Obsługą nowej karty walutowej zajmuje się spółka First Data Polska
Karty walutowe to na polskim rynku nic nowego. Sprzedawane są przez bardzo wiele banków i cieszą się uznaniem szczególnie tych klientów, którzy często wyjeżdżają za granicę. Karty walutowe pozwalają bowiem uniknąć kosztów przewalutowania transakcji dokonywanych poza Polską – kwota płatności potrącana jest po prostu bezpośrednio z rachunku karty prowadzonego w danej walucie.
Przeczytajcie także: Karta dla rolnika to fajny pomysł
Większość banków oferuje jednak debetówki połączone z rachunkami w dolarach, euro, funtach brytyjskich czy szwajcarskich frankach. Karta walutowa w rumuńskich lejach to, jak sądzę, pierwszy taki produkt w Polsce. Ale oczywiście nieprzypadkowo znalazł się on w ofercie Aliora. Bank ten współpracując w naszym kraju z niemieckim operatorem komórkowym przy projekcie T-Mobile Usługi Bankowe eksportuje ten pomysł za granicę. Pierwszym rynkiem, na którym ma on szansę zadebiutować, jest właśnie Rumunia. Alior Bank funkcjonuje już tam jako zagraniczna instytucja kredytowa i planuje rozpocząć działalność operacyjną w III kw. 2016 r.
Karta walutowa od First Data może być wydana w systemie Visa lub MasterCard do rachunku prowadzonego w euro, dolarach, funtach lub dowolnej innej walucie wskazanej przez bank. Jeżeli posiadacz karty walutowej płaci w walucie rachunku, nie jest obciążany dodatkowo kosztami przewalutowania. Jeżeli płaci w innej walucie – bank ma dodatkowe przychody z przewalutowania. Karta walutowa od First Data działa także w internecie.
Przeczytajcie także: Kolejna niebankowa instytucja chce wydawać karty
Z innych kart walutowych, dostępnych w Polsce, warto wymienić tzw. karty wielowalutowe połączone jednocześnie z rachunkami prowadzonymi w różnych walutach. Dzięki temu przemieszczając się pomiędzy różnymi państwami można posługiwać się tą samą kartą a zmieniać jedynie rachunek, z którego mają być dokonywane transakcje. Karty takie sprzedają m.in. Pekao, PKO czy Citi Handlowy.
Zostaw komentarz