Waluciarz to platforma służąca do wymiany walut i przekazów pieniężnych, której w październiku 2019 r. KNF odebrał licencję krajowej instytucji płatniczej
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że Komisja Nadzoru Finansowego niesłusznie odebrała licencję krajowej instytucji płatniczej spółce Waluciarz, i uchylił tę decyzję. O sprawie informuje dzisiejszy Puls Biznesu.
Waluciarz to firma, która prowadziła platformę wymiany walut oraz przekazów pieniężnych. Jak mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, w październiku 2019 r. KNF cofnął spółce licencję KIP ze względu na podejrzenia, iż jej postępowanie stwarza ryzyko popełniania lub ułatwiania popełniania przestępstw.
Przeczytajcie także: KNF ostrzega przed kryptowalutami
Swoją decyzję nadzorca opierał głównie na zawiadomieniu Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, zdaniem którego platforma mogła być wykorzystywana do prania pieniędzy pochodzących z przestępstw podatkowych, dokonywanych przez Wietnamczyków działających w Wólce Kosowskiej. Wątpliwości Komisji i GIIF-u wzbudził m.in. fakt, że firma obsługiwała głównie klientów tej jednej narodowości, dokonujących transakcje o średniej wartości 280 tys. zł, a zatem istotnie odbiegającej od typowych transferów realizowanych przez inne KIP-y świadczące usługi przekazu.
KNF miał również zastrzeżenia co do faktu, że Waluciarz nie prowadził rachunków rozliczeniowych dla swoich klientów, przez co dla banków wszystkie realizowane przelewy były transakcjami platformy, a informacje o faktycznych płatnikach znajdowały się jedynie w tytułach operacji.
Między innymi w oparciu o decyzję nadzoru prokuratura oskarżyła Rafała Paluszkiewicza, prezesa Waluciarza, o zarządzanie grupą przestępczą, która wytransferowała z Polski niespełna 8,2 mld zł. Został on nawet aresztowany, ale po miesiącu zwolniono go z uwagi na epidemię koronawirusa. Śledztwo w sprawie gangu wciąż trwa.
Przeczytajcie także: Kłopoty Alibaby i Ant Group
W ocenie WSA decyzja Komisji była nieuzasadniona oraz niepoparta odpowiednimi dowodami, a sam KNF naruszył prawo przy jej podejmowaniu. Z tego powodu zdecydowano o jej uchyleniu. Sąd odniósł się również do zarzutu dotyczącego rachunków rozliczeniowych, wskazując, że w ramach swojej licencji spółka nie miała uprawnień do prowadzenia takich rachunków, a jedynie do świadczenia usług przekazu pieniężnego.
Komisja jest oczywiście odmiennego zdania. W oświadczeniu przesłanym Pulsowi Biznesu jej rzecznik zaznacza, że "ustalenia poczynione w toku postępowania w pełni uzasadniały wydanie decyzji", a podjęto ją "w interesie użytkowników usług płatniczych oraz w dbałości o stabilność systemu płatniczego i zaufanie do tego systemu". KNF zapowiada, że złoży w tej sprawie skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Na korzystnym dla siebie wyroku walki nie zamierza też zakończyć sam prezes Waluciarza, który ma w planach żądać odszkodowania od Skarbu Państwa.
Źródło: Puls Biznesu
Zostaw komentarz