Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów informuje, że wymienione serwisy internetowe i kilkadziesiąt innych podobnych podszywających się pod podmioty zajmujące się udzielaniem tzw. chwilówek, prowadzi firma GELDOR z Rybnika. - Jej działalność może narazić wiele osób na znaczne straty finansowe - przestrzega UOKiK.

Przeczytajcie także: Bankowców zmagania z blockchainem. UOKiK ma zastrzeżenia

Według urzędu nazwy serwisów, ich wygląd i przekaz marketingowy sprawiają wrażenie, że ich właściciel udziela kredytów. Tak jednak nie jest. Jego działalność polega na zbieraniu danych osobowych. Udostępnia je potem na stronie, do której mają dostęp potencjalni pożyczkodawcy. W dodatku firma pobiera od zainteresowanych pożyczeniem pieniędzy opłaty w formie SMS Premium, np. za aktywację wniosku o udzielenie pożyczki czy sprawdzenie jego statusu. W zależności od serwisu może to być nawet 30,75 zł.

- Konsumenci nie wysyłaliby płatnych SMS-ów, gdyby przedsiębiorca rzetelnie ich poinformował, że nie jest pożyczkodawcą ani pośrednikiem kredytowym i nie będzie rozpatrywać ich wniosków. Naszym zdaniem firma wprowadziła ich w błąd i naraziła na straty. Dlatego zdecydowaliśmy się na wydanie ostrzeżenia - stwierdził, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Marek Niechciał.

Przeczytajcie także: UOKiK znowu przygląda się praktykom banków

Na stronie internetowej urzędu umieszczono pełną lista nazw serwisów pseudopożyczkowych prowadzonych przez firmę GELDOR, z zastrzeżeniem, iż "niewykluczone, że firma będzie uruchamiać kolejne strony internetowe". UOKiK poinformował także, że postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Zgodnie z prawem urząd wydaje ostrzeżenie konsumenckie, gdy stwierdzi, że przedsiębiorca stosuje nielegalną praktykę, która może narazić szeroki krąg konsumentów na znaczne straty finansowe lub niekorzystne skutki.