Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Rok 2015 będzie należeć do płatności mobilnych i paczkomatów

Tak przynajmniej uważają eksperci Deloitte, którzy przygotowali raport na ten temat

W 2015 r. na całym świecie już 5 proc. z 600-650 mln smartfonów wyposażonych w moduł zbliżeniowy NFC, zostanie użytych podczas zakupów – przewidują autorzy „The Deloitte Consumer Review. Digital Predictions 2015”. Ich zdaniem wprawdzie płatności mobilne wciąż są usługą niszową i w najbliższym czasie nie zastąpią całkowicie gotówki czy kart płatniczych, to jednak można już mówić o widocznym wzroście w tym obszarze.

Przeczytaj także: PKO wprowadza prowizje za wypłaty Blikiem

- W połowie 2014 r. w roli portfela przynajmniej raz w miesiącu użyto mniej niż 2,5 mln smartfonów wyposażonych w technologię NFC, podczas gdy do końca tego roku może to być już nawet 32,5 mln urządzeń – uważa Jakub Wróbel, ekspert z Grupy Technologie, Media i Telekomunikacja w Deloitte.

W Polsce zbliżeniowe płatności mobilne NFC przy współpracy z Orange i T-Mobile oferuje kilka instytucji, m.in. Alior, mBank, Getin, BPH czy Raiffeisen Polbank. Korzysta z nich kilkadziesiąt tysięcy klientów. Większego zainteresowania usługą eksperci spodziewają się jednak w momencie, gdy na większą skalę dostępna będzie nowa technologia - HCE. W tym wypadku do rozpoczęcia korzystania z bezstykowych płatności mobilnych wystarczy ściągnięcie odpowiedniej aplikacji a nie potrzebna jest zgoda operatora komórkowego.

Drugą siłą odpowiedzialną za skokowy wzrost wykorzystania smartfonów w trakcie zakupów mają być beacony, czyli niewielkie czujniki umieszczane w sklepach. Płynący z nich sygnał odebrany przez aplikację mobilną pozwala nawiązać kontakt z użytkownikiem telefonu lub tabletu. To z kolei daje możliwość precyzyjnego zlokalizowania klienta, zdobycia wiedzy na temat jego zwyczajów zakupowych czy też wreszcie dostarczenia mu informacji na temat promocji w momencie, gdy tylko przekroczy próg sklepu. Czujniki łączą się ze smartfonem za pomocą technologii Blutetooth.

Przeczytaj także: Pocztowy chce się załapać na mobilną rewolucję

Według raportu Deloitte, narzędziem, dzięki któremu handel tradycyjny może się uzupełniać ze sprzedażą internetową jest system click and collect, czyli „zamów online - odbierz w sklepie”. Liczba punktów pracujących w systemie click and collect w Europie wzrośnie w 2015 r. o 20 proc. w stosunku do ubiegłego roku i osiągnie pół miliona.

System click and collect umożliwia nabywcom odbiór towarów zakupionych przez Internet w miejscach, takich jak wydzielona przestrzeń sklepu, centrum handlowe, paczkomat lub punkty ogólnodostępne, takie jak poczta czy stacja kolejowa. Jednak według wyliczeń ekspertów Deloitte z pół miliona punktów odbioru w systemie click and collect, które powstaną w tym roku w Europie, aż 333 tys. będą stanowiły automatyczne skrytki i paczkomaty, a tylko 167 tys. pozostałe miejsca użyczone przez pośredników np. placówki pocztowe i sklepy.

W Polsce największą sieć paczkomatów z logo InPost posiada easyPack, spółka założona w 2012 roku przez Grupę Integer.pl i amerykański fundusz PineBridge Investments. Ma w tej chwili 1300 urządzeń, ale zapowiada zwiększenie ich liczby. We wszystkich za nadanie i odebranie przesyłki można zapłacić kartą. Połowa paczkomatów jest też wyposażona w terminale zbliżeniowe.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies