
RF ustosunkował się do kwestii, które w środę mają być rozpatrywane przez Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższy 24 września 2025 r. ma rozpatrzyć trzy kwestie dotyczące sposobu wyliczania odszkodowań z OC komunikacyjnego. Pytania, które do SN skierował Sąd Okręgowy w Poznaniu, dotyczą uwzględniania podatku VAT w odszkodowaniu, dopuszczalności rozliczenia na kosztorys oraz uwzględniania w kwocie odszkodowania rabatów, jakie ubezpieczyciel wynegocjował ze współpracujących ze sobą warsztatów. Rzecznik Finansowy zdecydował się przedstawić w tej sprawie tzw. istotny pogląd.
Istotny pogląd to pomocnicza opinia prawna, którą wydać może instytucja taka jak Rzecznik Finansowy czy Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dla sądu nie jest ona wiążąca, ale przedstawia argumenty, do których sąd powinien się ustosunkować w uzasadnieniu swojego orzeczenia.
SO w Poznaniu zapytał SN po pierwsze: „Czy w sytuacji, gdy poszkodowany dokonał naprawy uszkodzonego samochodu, ale zapłacona przez niego cena z tytułu kosztów naprawy nie została powiększona o podatek VAT i usługodawca realizujący naprawę podatku tego nie odprowadził, należne poszkodowanemu odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy szkody z tytułu ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego, mimo to, powinno objąć stawkę podatku VAT?”. W ocenie RF, zawartej w istotnym poglądzie, odszkodowanie powinno uwzględniać VAT, a jedyną okolicznością uzasadniającą wypłatę odszkodowania w kwocie netto lub niepełnej kwocie brutto (tj. netto + 50 proc. VAT) jest możliwość odliczenia całości lub części podatku VAT przez poszkodowanego. Rzecznik uważa, że VAT powinien być uwzględniony w odszkodowaniu, bez względu na to, czy poszkodowany naprawił uszkodzoną rzecz, czy też nie ma takiego zamiaru i chce po prosty odebrać odszkodowanie wyliczone na podstawie kosztorysu. – Zakwestionowanie możliwości uwzględnienia podatku od towarów i usług w odszkodowaniu po dokonaniu naprawy pojazdu systemem gospodarczym, a w każdym razie bez poniesienia kosztu podatku od towarów i usług, prowadziłoby w istocie rzeczy do zanegowania możliwości stosowania metody kosztorysowej – podkreśla Michał Ziemiak, Rzecznik Finansowy.
Drugie pytanie, nad którym ma się pochylić SN, dotyczy tego, czy poszkodowany, który naprawił uszkodzony samochód, powinien dostać odszkodowanie w wysokości rzeczywistych kosztów naprawy, które poniósł, czy też powinno być ustalone metodą kosztorysową, czyli według hipotetycznych kosztów naprawy. W swoim istotnym poglądzie Rzecznik stwierdził, że fakt dokonania lub zaniechania naprawy pojazdu nie powinien mieć znaczenia dla oceny wysokości odszkodowania. W jego ocenie znajomość realnych kosztów nie wyłącza stosowania metody kosztorysowej.
Trzecia wątpliwość poznańskiego sądu dotyczy kwestii uwzględniania przy wycenie kosztorysowej rabatów na części zamienne i materiał lakierniczy, jakie ubezpieczyciel wynegocjował ze współpracującymi z nim warsztatami i z jakich poszkodowany może skorzystać, jeśli zdecyduje się na naprawę auta. RF uważa, że przy wyliczeniu odszkodowania nie powinno się uwzględniać takich rabatów i nie ma tu znaczenia, czy ubezpieczyciel umożliwia poszkodowanemu skorzystanie z tych rabatów i przeprowadzenie naprawy w takiej cenie. Michał Ziemiak ocenia, że uwzględnienie takiej praktyki skutkowałoby tym, że poszkodowany, aby uzyskać pełne naprawienie szkody, zostałby niejako zmuszony do naprawy samochodu, a tego robić nie musi.
Warto przypomnieć, że to już kolejny raz, kiedy Sąd Najwyższy będzie się pochylał nad kwestiami związanymi z wyliczaniem odszkodowania metodą kosztorysową, w szczególności nad problemem uwzględniania rabatów w kwocie wypłacanego odszkodowania. Szczegółowo ten problem przedstawiliśmy w artykule: SN z kolejną uchwałą w sprawie uwzględniania rabatów w odszkodowaniach OC: dopuszczalne tylko w określonych sytuacjach.