Rankomat, jedna z największych porównywarek finansowych na polskim rynku, zaczyna współpracę z tradycyjnymi agentami ubezpieczeniowymi. Do tej pory za pośrednictwem Rankomatu ubezpieczenia kupowali klienci skłonni do zakupów online lub gotowi zawrzeć umowę ze wsparciem call center porównywarki. Dzięki ogłoszonemu właśnie otwarciu na partnerstwa z multiagencjami podmiot będzie w stanie trafić także do tych osób, które co prawda sprawdzają i szukają ofert w internecie, ale ostatecznie wolą bardziej tradycyjną obsługę.

Możliwość obsłużenia takich właśnie klientów może być jednym z głównych argumentów dla multiagentów za rozpoczęciem współpracy z Rankomatem – dostęp do tzw. leadów sprzedażowych (danych klientów, którzy są zainteresowani zakupem ubezpieczenia) może znacząco pomóc w rozwijaniu biznesu i zwiększaniu grona klientów.

Przeczytajcie także: • KNF o rynku ubezpieczeń: jest rentowny, ale zysk z OC niewielki

Wśród innych zalet partnerstwa porównywarka wskazuje także dostęp do szerokiego zestawu ubezpieczycieli i produktów (zarówno życiowych, jak i majątkowych), dostęp do zaawansowanych narzędzi technologicznych (w tym CRM-u opracowanego przy współpracy z insurtechem Insly) i wsparcie operacyjne (w ramach sieci opiekunów sprzedaży). Nie bez znaczenia może być też możliwość posługiwania się brandem Rankomatu, który jest jedną z najlepiej rozpoznawalnych marek ubezpieczeniowych. Multiagent, które nawiąże współpracę, może – jeśli chce – odpowiednio oznakować swój punkt, co potencjalnie może przyczynić się do zwiększenia widoczności jego placówki i pozytywnie wpłynąć na poziom zaufania ze strony klientów.

Dla pośredników, którzy mają już ugruntowaną pozycję na rynku, szczególnie ważna może być także zapewniana przez Rankomat gwarancja własności portfela klientów. Jak zapewnia w rozmowie z serwisem cashless.pl Adam Moczydłowski, członek zarządu porównywarki, wszyscy klienci, których agent będzie obsługiwał jako partner Rankomatu, są klientami tego agenta i w razie gdyby po jakimś czasie chciał zakończyć współpracę z porównywarką, zachowuje on prawa do dalszej obsługi tych klientów. Jest to zagwarantowane w umowie o współpracy. Zgodnie z tą filozofią podmiot zdecydował się postawić na dwie osobne bazy danych klientów, osobne CRM-y i narzędzia dla sprzedaży online i przez agentów, tak aby uniknąć potencjalnego wchodzenia sobie w drogę między agentami a np. własnym call center porównywarki.

Przeczytajcie także: • Wystartowała mStłuczka

Z perspektywy Rankomatu uruchomienie dodatkowego modelu dystrybucji przekłada się przede wszystkim na pełniejszą obsługę odwiedzających jej stronę – porównywarka dzięki współpracy z agentami nie traci klientów, którzy co prawda przeprowadzili kalkulację na Rankomat.pl, ale nie chcą zawierać umowy online. Adam Moczydłowski wskazuje, że dotyczy to zarówno osób zainteresowanych prostymi produktami, które oczekiwały od serwisu porównania ofert np. ubezpieczeń komunikacyjnych, ale wolą kupić u agenta, jak i klientów, którzy szukają bardziej skomplikowanych ubezpieczeń, jak np. polis życiowych. Te bowiem zwykle wymagają wsparcia ze strony pośrednika, przez co Rankomat nie mógł w pełni wykorzystywać potencjału sprzedażowego.

Przedstawiciel porównywarki, wśród argumentów przemawiających za współpracą z tradycyjnymi agentami, wskazuje również dalsze zwiększanie rozpoznawalności marki, dzięki temu, że będzie promowana już nie tylko online, ale i potencjalnie także offline, a także oczywiście dalszy wzrost skali biznesu. Podmiot nie wyklucza też w dalszej perspektywie otwierania własnych placówek.