Dostawcy usług umożliwiających odraczanie płatności na Wyspach Brytyjskich mają m.in. badać zdolność kredytową klientów
Rząd Wielkiej Brytanii zapowiada wprowadzenie nowych regulacji dla dostawców płatności odroczonych. Zmiany proponowane przez tamtejszy resort finansów (HM Treasury) mają na celu ochronę konsumentów przed nadmiernym zadłużeniem i zapewnienie większej przejrzystości w tym sektorze. Nowa regulacja ma zostać dziś przedłożona Parlamentowi Wielkiej Brytanii.
Nowe przepisy mają sprawić, że korzystający z usług BNPL (bui now, pay later) będą mogli liczyć na podobną ochronę jak w przypadku innych form kredytowania, co ma zakończyć – jak to określono – "Dziki Zachód" panujący na tym rynku. Zakłada się m.in. wprowadzenie wymogu przeprowadzania oceny zdolności kredytowej klientów. Firmy oferujące usługi BNPL będą zobowiązane sprawdzać, czy klient jest w stanie spłacić zaciągnięte zobowiązanie. W tym aspekcie brytyjskie regulacje zbliżą się do zasad obowiązujących dostawców odroczonych płatności w Polsce. Przypomnę, że niedawno Komisja Nadzoru Finansowego wskazała, że chce, aby operatorzy takich usług działali w oparciu o ustawę o kredycie konsumenckim, o czym mogliście przeczytać w artykule KNF oczekuje, że dostawcy płatności odroczonych nie będą omijać ustawy o kredycie konsumenckim.
Działające w Wielkiej Brytanii firmy BNPL mają także zostać zobowiązane do przekazywania klientom jasnych i zrozumiałych informacji o warunkach umowy przed jej zawarciem. Konsumenci zyskają także prawo do składania skarg do tamtejszego odpowiednika Rzecznika Finansowego, czyli Financial Ombudsman. Zmiany mają być częścią nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim, pochodzącej jeszcze z 1974 r.
Przypomnę, że dyskusja o regulacji rynku płatności odroczonych na Wyspach toczy się już od dłuższego czasu. Taki pomysł podnoszony był już w 2021 r., wtedy jednak propozycja wysunięta przez Partię Pracy nie znalazła dostatecznego poparcia u innych polityków.