Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden nominował Ajaya Bangę jako kandydata na stanowisko prezesa Banku Światowego. Informację o tym przekazał wczoraj Biały Dom. Jak przypominają media, poszczególne kraje mogą jeszcze zgłaszać swoje kandydatury do 29 marca, ale nie wiadomo, czy skorzystają z tej możliwości. Tradycyjnie amerykański kandydat ma największe szanse na wybór na prezesa Banku Światowego, podczas gdy zarządzanie Międzynarodowym Funduszem Walutowym przypada zwyczajowo Europejczykowi. Ostatecznie kandydatura musi zostać zatwierdzona przez radę dyrektorów Banku Światowego.
Ajay Banga obecnie jest wiceprezesem amerykańskiej firmy inwestycyjnej General Atlantic, natomiast w latach 2010-2021 był dyrektorem generalnym Mastercarda. Jest honorowym przewodniczącym Międzynarodowej Izby Handlowej, której przewodził w latach 2020-2022. Od 2015 r. był też członkiem prezydenckiego komitetu doradczego ds. negocjacji i polityki handlowej.
Uzasadniając jego kandydaturę, Joe Biden stwierdził, że Banga ma kluczowe doświadczenie w "mobilizowaniu prywatnych i publicznych środków do rozwiązywania najpilniejszych wyzwań naszych czasów, w tym związanych ze zmianami klimatu".
Banga jest Amerykaninem, natomiast wychowywał się i odebrał edukację w Indiach. W oświadczeniu prezydenta Bidena zwrócono uwagę, że dzięki temu ma on wyjątkowe spojrzenie na możliwości i wyzwania stojące przed krajami rozwijającymi się oraz na to, jak Bank Światowy może realizować swój program zmniejszenia ubóstwa na świecie. Banga kilkukrotnie odwiedził Polskę. W 2019 r. brał udział w Europejskim Kongresie Finansowym w Sopocie. Wcześniej uczestniczył w otwarciu centrum The Heart w Warszawie.
Powołanie Ajaya Bangi jest wynikiem rezygnacji, jaką 15 lutego złożył dotychczasowy szef Banku Światowego – David Malpass. Na to stanowisko został nominowany w kwietniu 2019 r., a jego kadencja powinna trwać pięć lat. Malpass podjął jednak decyzję, że zrezygnuje z tej funkcji z końcem czerwca tego roku.
