Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Trwa szukanie powiązań z rosyjskim kapitałem. Pod lupę trafił Vivus

Vivus został wykluczony z organizacji ZPP z powodu oskarżeń o związki z rosyjskim kapitałem. Firma pożyczkowa zaprzecza tym zarzutom. Sprawa jest zawiła, a w tej historii pojawia się kilka znaków zapytania

W odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainę setki firm decydują się na bojkotowanie produktów z Federacji Rosyjskiej, a zagraniczne spółki blokują obywatelom tego państwa dostęp do swoich usług. Kilka dni wojny sprawiło, że uważnie zaczęto przyglądać się, skąd pochodzi kapitał wielu podmiotów działających w Europie. Wszystko po to, by namierzyć pieniądze biznesu związanego w jakikolwiek sposób z reżimem Władimira Putina lub po prostu z Rosją. Dotyczy to także fintechów.

W serwisie cashless.pl opisywaliśmy już, jak przyglądano się powiązaniom twórców Revoluta, a kilka dni temu cień padł na internetową firmę pożyczkową od lat działającą w Polsce – Vivus.

Dlaczego akurat ta spółka? Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak ogłosił 28 lutego, że zarządzana przez niego organizacja wypowiedziała umowę członkowską Vivusowi. – Nie mamy nic do pracujących tam Polaków – uważamy ich za uczciwych i porządnych ludzi, ale rosyjski kapitał jest dla nas nie do zaakceptowania – to argumentacja decyzji, którą Kaźmierczak przekazał za pośrednictwem Twittera.

Przeczytajcie także: Mastercard i Visa dołączają do sankcji przeciwko Rosji

Cashless.pl zwrócił się do Vivusa z pytaniami o tę sytuację. W odpowiedzi prezeska spółki Ewa Wernerowicz potwierdziła, że firma została wykluczona z ZPP. – Decyzję otrzymaliśmy mailem. Nie posiada ona uzasadnienia. Jedynie informację, że w związku z inwazją Rosji na Ukrainę, zarząd podjął uchwałę o skreśleniu nas z listy członków – przekazała Wernerowicz, dodając, że spółka nie miała szansy na ustosunkowanie się do tej decyzji ZPP. – Uznaliśmy, że dyskusja w takiej sytuacji jest bezcelowa. 50 tys. zł zaoszczędzone na składce ZPP do końca roku dołączyliśmy do pomocy Ukrainie, której wysokość z Vivusa wynosi już ponad 1 mln zł – podsumowuje Wernerowicz.

Oskarżenia o powiązania Vivusa z rosyjskim kapitałem wiążą się z postacią Olega Bojko, jednego z najbogatszych Rosjan, którego majątek Forbes szacuje na 1,4 mld dolarów. O samym Bojce wiadomo niewiele, choć część dziennikarzy śledczych w swoich publikacjach wskazuje, że miliarder miał powiązania z tzw. mafią sołncewską.

Miliardera trudno jest jednak bezpośrednio wiązać z putinowskim reżimem. Nie ma zdjęć z jego spotkań z prezydentem Federacji Rosyjskiej czy kremlowskimi elitami, jak w przypadku wielu innych oligarchów. Bojko budował swój biznes, inwestując zarówno w różne usługi finansowe, jak i przemysł, a dorabiał się też na hazardzie i kasynach. Zresztą, tę ostatnią odnogę biznesu Bojko stracił w 2009 roku przez decyzję Putina, który zdelegalizował hazard w Rosji. Oleg Bojko sprzedał wtedy aktywa związane z grami losowymi i ze swoim biznesem hazardowym przeniósł się do Unii Europejskiej, gdzie działa poprzez Ritzio Entertainment Group – wylicza Forbes.

Bojko to też założyciel Finstar Financial Group, inwestującej m.in. w fintechy i firmy pożyczkowe na świecie. Na stronie Finstar są informacje o tym, że Bojko zainwestował w 4Finance (to spółka, do której należy Vivus), które jest częścią Finstar, w 2011 roku, a firma działa obecnie w 17 krajach Europy i w obydwu Amerykach.

Przeczytajcie także: Przestępcy już wykorzystują wojnę na Ukrainie

Zapytaliśmy Vivusa także o te związki spółki, a w odpowiedzi odesłano nas do stanowiska 4Finance Holding z 1 marca tego roku, w którym podkreślono, że spółka działa wyłącznie w Europie, zaprzeczono też, jakoby miała cokolwiek wspólnego z Rosją. – (Spółka – red.) nie ma żadnych zobowiązań wobec Rosji lub tego państwa. Nie prowadzi żadnych finansowych transakcji z Rosją – czytamy w oświadczeniu.

Jednak w tym samym dokumencie pada nazwa innej spółki – Tirona Limited z Cypru. Prowadzi do niej skomplikowana sieć powiązań, która zaczyna się w 4Finance w Łotwie, przez dwa podmioty w Luksemburgu, aż na Cypr. W Tirona Limited 49,05 proc. akcji ma matka rosyjskiego miliardera Wiera Bojko, 29,47 proc. ma łotewski prawnik Edgars Dupats, a resztę posiadają mniejszościowi udziałowcy. Cypryjska spółka jest pośrednim udziałowcem 4Finance, ale to jej właściciele mają kluczowy głos w sprawach całej grupy. Jak można się domyślać, obecność Wiery Bojko w akcjonariacie sprawia, że pojawiają się sugestie, że pełni tam rolę "słupa", a decyzje podejmuje i tak jej syn.

W mailu Vivusa, który firma wysłała m.in. do partnerów biznesowych, a który otrzymała też redakcja cashless.pl, pojawia się jeszcze inny wątek dotyczący miliardera. – Oleg Bojko, bo to on zazwyczaj jest wymieniany w tekstach, pochodzi z rodziny ukraińskiej. Jego ojciec był Ukraińcem (Bojko to typowo ukraińskie nazwisko, jak Nowak w Polsce), w czasach Związku Radzieckiego, kiedy Rosja i Ukraina były jednym państwem, wyjechał do pracy w Moskwie. Natomiast pozostała część jego rodziny, włącznie z dwoma braćmi i córką, są obywatelami Ukrainy – napisała spółka.

Jak podkreśla Vivus, żaden z udziałowców firmy nigdy nie trafił na listę sankcji, w tym Oleg Bojko. W tym samym mailu do kontrahentów znalazło się też wyjaśnienie dotyczące Wiery Bojko, która ma co prawda obywatelstwo rosyjskie, ale "nie jest rezydentem podatkowym Rosji" i "od lat mieszka poza jej granicami".

KATEGORIA
FINTECHY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies