Biuro prasowe Banku Pocztowego pochwaliło się przed chwilą, że w przyszłym miesiącu rozpocznie testy typu family and friends pierwszej w Polsce biometrycznej karty płatniczej. Projekt jest realizowany wspólnie z organizacją Mastercard, firmą Fiserv Polska (wcześniej First Data Polska) oraz producentem kart – firmą Thales.
Z komunikatu prasowego Banku Pocztowego wynika, że po zakończeniu testów jeszcze w grudniu biometryczna karta wejdzie do stałej oferty kierowanej do klientów instytucjonalnych. Niewykluczone jednak, że w dalszej przyszłości z innowacji korzystać będą mogli także klienci indywidualni Pocztowego.
Zgodnie z przesłanym opisem każda płatność realizowana biometryczną kartą, niezależnie od kwoty, będzie wymagała autoryzacji biometrycznej. W tym celu wystarczy przyłożyć kciuk do specjalnego czujnika znajdującego się na awersie karty. Jeśli odcisk będzie zgodny z zakodowanym wcześniej wzorcem biometrycznym, zapali się zielona dioda, a transakcja będzie mogła zostać zrealizowana. Wzorzec biometryczny odcisku zapisany będzie wyłącznie na karcie, a więc nie będzie przechowywany w systemach bankowych, w terminalach POS czy w bankomatach.
W Polsce karta biometryczna jest nowością, ale na świecie nie do końca. Testy prowadzone są od dłuższego czasu przez kilka różnych banków, o czym mogliście przeczytać także w serwisie cashless.pl. Wydaje mi się, że ta innowacja wprowadzana jest na rynek z dużym opóźnieniem. Obecnie bardzo szybko na popularności zyskują wirtualne karty płatnicze, zapisane w cyfrowych portfelach takich jak Apple Pay czy Google Pay. W tym wypadku plastikowa karta, narażona na zgubienie czy odczytanie umieszczonych na niej danych przez osoby postronne, w ogóle nie jest potrzebna.
