Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Kolejny cios w anonimowe karty prepaid. KNF miała jednak rację zakazując ich sprzedaży?

Karty przedpłacone wykorzystywane są na dużą skalę przez cyberprzestępców, którzy rozsiewają wirusy podmieniające numery rachunków w przelewach

Proceder polegający na podmianie numeru konta w trakcie wykonywania przelewu zewnętrznego znany jest na naszym rynku mniej więcej od dwóch lat. Z reguły jednak przestępcy wykorzystują do tego celu konta zakładane na tzw. ludzi słupów. Okazuje się jednak, że o wiele lepiej do tego celu nadają się rachunki kart przedpłaconych, gdyż o wiele łatwiej je zdobyć.

Wszystko zaczyna się od zainfekowania komputera wirusem, który wyszukuje na urządzeniu ciągi 26 cyfr identyfikując je jako numer konta. Następnie podmienia te ciągi cyfr na numer rachunku karty przedpłaconej należącej do cyberprzestępców. Ci wykorzystują przy tym ułomność serwisów transakcyjnych banków, które nie są w stanie stwierdzić czy konto o danym numerze należy do odbiorcy wskazanego w formatce przelewu. Jeżeli nadawca nie sprawdzi tego uważnie w treści SMS-a z hasłem autoryzacyjnym i zaakceptuje transakcję, pieniądze są praktycznie stracone.

Przeczytajcie także: Na rynku jest już 27,6 mln kart zbliżeniowych

Tego rodzaju przygoda kilka tygodni temu spotkała jedną z naszych czytelniczek. Jak opowiada pani Kamila, pod koniec ubiegłego roku ze swojego rachunku w BGŻ BNP Paribas wykonała kilka przelewów na łączną kwotę ok. 5 tys. zł. Po kilku dniach okazało się jednak, że pieniądze nie trafiły do prawowitych adresatów, tylko na rachunek techniczny karty prepaid wydanej przez BZ WBK.

Nasza czytelniczka twierdzi, że sprawę zgłosiła zarówno w banku prowadzącym jej rachunek jak i w BZ WBK. Pieniędzy niestety nie udało się zablokować. Sprawa została zgłoszona także na policji, gdzie pani Kamila usłyszała, że nie jest jedyną ofiarą tego procederu a podobnych zgłoszeń w ostatnim czasie jest bardzo dużo.

Co na to BZ WBK, wydawca kart wykorzystywanych przez hakerów? – Środki oraz techniki wykorzystywane przez przestępców ewoluują wraz z rozwojem technologii oraz zmianami w ofercie produktowej. Stąd też zapewne m.in. wykorzystanie rachunków kart prepaid przez przestępców. BZ WBK zgodnie z rekomendacją KNF zaprzestał ich wydawania. Oprócz szeregu działań mających na celu zapobiegać tego typu przestępstwom, bank prowadzi również akcje edukacyjne wśród klientów. Ponadto ściśle współpracuje z policją oraz prokuraturą w przypadku podejrzenia lub ujawnienia tego typu zdarzenia – napisało biuro prasowe instytucji w oświadczeniu.

Przeczytajcie także: Dlaczego Świebodzice są jak Londyn

Przypomnę, że w lipcu ubiegłego roku polski nadzór wysłał do banków pismo, w którym domagał się zaprzestania wydawnictwa anonimowych kart przedpłaconych. W reakcji na to kolejne banki zdecydowały się wyłączyć je ze swojej oferty. Tak zrobiły m.in. Pekao, BGŻ BNP Paribas, mBank a pod koniec ubiegłego roku także BZ WBK.

Część specjalistów krytykuje jednak twarde stanowisko KNF w sprawie kart prepaid. Podkreślają oni, że miejsce polskich banków zajmą wydawcy z zagranicy, którzy nie muszą się stosować do wytycznych komisji. Zresztą pierwsze przykłady takich firm już mamy. Mogliście przeczytać o tym tutaj. Nadzór jest jednak nieugięty. Podczas jednej z konferencji branżowych kilka tygodni temu Andrzej Reich z kierownictwa KNF wyraził nadzieję, że wkrótce Komisja Europejska zakaże wydawnictwa anonimowych kart przedpłaconych w całej Unii Europejskiej. KE zajmie się tematem jeszcze w tym półroczu.

KATEGORIA
TEMAT DNIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies