Resort rozwoju ma dobre i złe wiadomości dla tych, którzy czekają na przepisy wprowadzające obowiązek przyjmowania płatności nie tylko gotówką
– Spodziewamy się, że projekt ustawy, która ma zrównać prawa płacących gotówką i bezgotówkowo, w styczniu trafi pod obrady Rady Ministrów, w lutym do parlamentu, a w marcu nową ustawę powinien podpisać prezydent – powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej wiceminister rozwoju, Tadeusz Kościński. Dodał, że jednocześnie zostanie przygotowane rozporządzenie wykonawcze do ustawy. Dzięki temu, nowe przepisy powinny wejść w życie najpóźniej w połowie przyszłego roku. W ciągu 18 miesięcy mają być nimi objęci wszyscy, którzy używają kas fiskalnych.
Przeczytajcie także: Polska Bezgotówkowa - istnieje konieczność zmian w projekcie
Złe wiadomości są takie, że MR mimo krytycznych uwag do projektu na razie nie zamierza go zmieniać. Przypomnę, że 12 grudnia upłynął termin jego publicznych konsultacji. O ile wiem, ich wyników jeszcze nie opublikowano. Jednak z publicznych wypowiedzi przedstawicieli fundacji Polska Bezgotówkowa, która ma zrealizować program finansowania rozbudowy sieci akceptacji kart w Polsce, wynika, że jeśli ustawa wejdzie w życie w obecnie proponowanym kształcie, przepisy mogą pozostać martwe.
Dlaczego? W projekcie przygotowanym przez Ministerstwo Rozwoju zapisano bowiem, że planowany obowiązek dotyczyć ma przyjmowania płatności bezgotówkowych, wśród których są także przelewy. Teoretycznie zatem, jeśli w piekarni sprzedawczyni zaproponuje Wam, abyście za chleb zapłacili przelewem, spełni wymogi ustawy. Nawet jeśli jednak by nie spełniła, to w przepisach nie przewidziano żadnych sankcji grożących tym, którzy będą wywieszali kartkę z informacją "Płatność tylko gotówką".
Przeczytajcie także: Zapłaciłem kartą w pierwszym Soft POS-ie
Zapytałem ministra Koścńskiego o ten paradoks oraz o wyniki konsultacji. Odparł, że zdecydowana większość podmiotów uczestniczących w konsultacjach społecznych oceniła projekt pozytywnie, a wśród tych, którzy mieli krytyczne uwagi, przeważali ci, którzy nie zrozumieli istoty regulacji. Kościński przyznał, że przelew nie jest wygodną dla klienta formą płatności bezgotówkowej, ale dodał, że właśnie dlatego o jego stosowaniu lub nie zdecyduje rynek. A zatem minister liczy na rozsądek przedsiębiorców, którzy szybko wyliczą co im się opłaca, a co nie. A jego zdaniem przyjmowanie płatności kartą się opłaca, bo przyciąga klienta i powoduje, że kupuje on więcej niż za gotówkę.
Wracałem z dzisiejszej konferencji prasowej w MR przez centrum Warszawy. Jak widzicie na zdjęciu ilustrującym ten tekst, nietrudno było znaleźć miejsce, w którym płaci się wyłącznie gotówką. Jak sądzicie, czy jeśli właściciel restauracji znajdującej się w centrum wielomilionowego miasta nie przyjmuje płatności kartą, to przemówią do niego argumenty przytaczane przez przedstawicieli MR?
Zostaw komentarz