
Zjednoczenie nadzoru pod egidą Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) ma zapobiec wydawaniu licencji wątpliwej jakości
Przewodnicząca ESMA Verena Ross ujawniła w wywiadzie dla Financial Times, że w Komisji Europejskiej trwają prace nad przekazaniem nadzoru nad rynkiem kryptoaktywów unijnemu organowi. Jak podkreśliła, rynek stanie się dzięki temu lepiej zintegrowany i bardziej konkurencyjny.
W rzeczywistości jednak ESMA chce odpowiedzieć na problem, jakim są licencje wydawane przez organy nadzoru w krajach jak np. Malta czy Cypr, gdzie standardy uzyskania zezwolenia są niższe niż w innych państwach, a licencje pozwalają jednocześnie świadczyć usługi we wszystkich krajach Wspólnoty. Z tego powodu kilka tygodni temu francuski nadzorca zagroził blokadą działalności spółek z branży kryptoaktywów, działających na podstawie pozwoleń wydanych w niektórych krajach.
Zapowiedziana zmiana unijnych przepisów może mieć poważne konsekwencje dla rynku kryptoaktywów w Polsce. Warto przypomnieć, że kilka tygodni temu polski Sejm uchwalił ustawę o kryptoaktywach. Jej wejście w życie jest bardzo niepewne, o czym więcej przeczytacie tutaj. Co ważne, ustanawia ona nadzorcą rynku Komisję Nadzoru Finansowego. Przedstawiciele spółek działających w branży kryptoaktywów w przeszłości wielokrotnie komunikowali swoje niezadowolenie z tej decyzji, jak i kształtu oraz tempa prac nad przegłosowaną ustawą.
Gdyby słowa przewodniczącej Ross potwierdziły się, nadzór nad rynkiem kryptoaktywów w Polsce oraz innych państwach UE przejełaby właśnie ESMA. Pytany o to przez redakcję cashless.pl rzecznik UKNF, Jacek Barszczewski sprawy nie komentuje i zaznacza, że Komisja ciągle skupia się na implementacji przepisów MiCA. Prawnicy zaś podkreślają, że zalet takiego rozwiązania jest więcej niż wad.
– Centralizacja nadzoru pod egidą ESMA, przy odpowiednim wzmocnieniu jej kompetencji, zasobów i mechanizmów współpracy z organami krajowymi, przyniesie jednolite standardy oceny wniosków licencyjnych, wyeliminuje arbitraż regulacyjny i zapewni konsekwentne egzekwowanie przepisów w całej UE. Zjawisko tzw. „forum shopping” w sektorze kryptowalut, czyli poszukiwania przez spółki krajów o najbardziej liberalnych regulacjach, to nie teoretyczny problem, ale realna praktyka, która już dziś zagraża stabilności i wiarygodności europejskiego systemu finansowego – komentuje dla cashless.pl Robert Nogacki, prawnik z kancelarii Skarbiec.
Eksperci jednocześnie zauważają, że problemem może być późna reakcja na łamanie przepisów oraz rozmycie odpowiedzialności ze strony spółek. Z tego tytułu ESMA potrzebować będzie zarówno większego zatrudnienia, jak i lepszego kontaktu z lokalnymi organami nadzoru. Ostatecznie jednak tak poważna zmiana nie nastąpi natychmiast. Potrwa zapewne kilka lat.
– Dobrym kompromisem mogłaby być fazowa integracja, czyli wprowadzenie najpierw wspólnych standardów i narzędzi nadzorczych, a potem stopniowe przekazywanie wybranych uprawnień lokalnym nadzorcom. Niezależnie od ostatecznej decyzji nie ma jednak powodu do niepokoju tu i teraz – takie zmiany to proces rozłożony w czasie, a realna reorganizacja potrwa co najmniej kilka lat – podsumowuje Aleksandra Ossowska, partnerka w kancelarii FinLegalTech.