Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Kolejny startup chce zaoferować płatności biometryczne w oparciu o specjalne urządzenia

Tego rodzaju prób było w ostatnim czasie przynajmniej kilka i dotychczas żaden taki projekt nie zakończył się sukcesem

Łotewski fintech o nazwie Handwave pozyskał właśnie 4,2 mln dolarów z przeznaczeniem na uruchomienie systemu płatności oraz identyfikacji tożsamości opartego na biometrii dłoni. Co ciekawe w zakończonej właśnie zalążkowej rundzie finansowania Handwave wziął udział m.in. wywodzący się z Polski fundusz Inovo.vc.

Przeczytajcie także: Payvein chce zrewolucjonizować płatności

Mnie zainteresowało jednak najbardziej to, czym Handwave się zajmuje. Mianowicie przygotowuje platformę wykorzystującą biometrię dłoni do płatności oraz identyfikacji tożsamości. Po jednorazowej rejestracji użytkownik będzie mógł płacić, potwierdzać swój wiek przy zakupie alkoholu czy weryfikować swoją tożsamość np. w hotelu, jedynie machnięciem własnej dłoni. W projekt uwierzyły nie tylko fundusze venture capital, ale i Visa, która, jak wynika z informacji opublikowanych na stronie Handwave, współpracuje ze startupem. 

Dlaczego projekt ma się udać? Jak mówi, cytowany w informacji prasowej, Jānis Stirna, współzałożyciel Handwave, proces płatności w sklepach stacjonarnych wciąż jest nadmiernie skomplikowany, bo trzeba np. szukać portfela, czy otwierać aplikacje, skanować karty lojalnościowe lub kody QR, weryfikować wiek przy zakupie niektórych produktów, itd. A Handwave to wszystko ma uprościć.

Przeczytajcie także: Nowy pomysł Autopay na płatności

Natomiast z punktu widzenia dziennikarza zajmującego się płatnościami od wielu lat, wygląda to tak, że niczego nie upraszcza. Najpierw trzeba bowiem sieć akceptacji wyposażyć w dodatkowe czytniki, które przy pomocy biometrii dłoni (nie tylko linii papilarnych, ale i naczyń krwionośnych) będą identyfikować klientów. To jest trudne z tego powodu, że każdego handlowca trzeba najpierw przekonać, by chciał na ladzie trzymać dodatkowe urządzenie, z którego przynajmniej na początku na pewno będzie korzystać bardzo mało osób. No i trzeba znaleźć pieniądze na te czytniki, a musi być ich naprawdę dużo. Tylko w Polsce działa ponad 1,3 mln terminali akceptujących karty, które trzeba by zastąpić nowymi urządzeniami.

Ciekawe jest także to, że Handwave wchodzi do rzeki, do której wcześniej weszło już co najmniej kilka innych firm. Przypomnę, że kilkanaście lat temu pewna sieć bankomatów z Polski chciała, by wypłacać pieniądze identyfikując się przy pomocy biometrii palca, a nie kartą i nawet wyposażyła co najmniej kilkaset urządzeń w odpowiednie czytniki. Nic z tego nie wyszło. Podobnie jak z opartego o podobną technologię systemu płatności testowanego w Wielkiej Brytanii. Od niedawna takie rozwiązanie próbuje też wdrażać na naszym rynku firma Payvein. Swoich sił w branży płatniczej próbuje też polski fintech PayEye, rozwijający biometrię twarzy i oka, ale perspektywy obecnie ma raczej niepewne. Czy z Handwave może być inaczej?

KATEGORIA
FELIETONY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies