To kolejny element, który zmienia dotychczasowy paradygmat karty płatniczej, jaką znamy
Od kilku tygodni w różnych mediach pojawiają się informacje, że jedna z dwóch największych na świecie organizacji płatniczych, czyli Mastercard, zrezygnuje z umieszczania 16-cyfrowych numerów na swoich kartach. Jak podało biuro prasowe instytucji w Polsce, decyzja ta nie była oficjalnie u nas komunikowana, ale rzeczywiście została podjęta.
– Zobowiązaliśmy się do tego, by do 2030 roku wyeliminować konieczność ręcznego wpisywania numeru karty oraz jednorazowych lub statycznych haseł, łącząc tokenizację z uwierzytelnianiem biometrycznym, aby zapewnić bezpieczne i płynne finalizowanie zakupów. Dążymy do tego, by każda transakcja online w sieci była stokenizowana i uwierzytelniana, co sprawi, że zakupy online będą jeszcze prostsze i bezpieczniejsze – napisano w odpowiedzi na moje pytanie w tej sprawie.
Co ciekawe od dłuższego czasu organizacje płatnicze nie wymagają już składania podpisu przez posiadacza karty. Kiedyś był on niezbędny, gdyż płatności autoryzowane były autografem użytkownika na wydruku z terminala a sprzedawca miał obowiązek sprawdzenia zgodności podpisu z wzorcem na plastiku. Od kiedy jednak upowszechniły się karty z mikroprocesorami oraz technologia zbliżeniowa, klient nie ma obowiązku okazywania karty sprzedawcy a często w ogóle jej nie ma przy sobie, jeśli płaci smartfonem czy zegarkiem. Paski na podpis coraz częściej więc nie są już na plastikach umieszczane, a jeśli są, to właściciele kart zazwyczaj i tak nie składają tam podpisów.
Mikroprocesory, które znajdują się dziś na większości wydawanych kart, powodują, że zbędny staje się jeszcze jeden znajdujący się na nich element, a więc pasek magnetyczny. Większość banków wciąż wydaje karty z takim paskiem, bo nie wszędzie na świecie infrastruktura płatnicza i bankomatowa pozwala na korzystanie z kart z mikroprocesorami. Są już jednak na rynku plastiki bez pasków, np. ten, wydawany przez Allegro Pay.
W tym kontekście warto też wspomnieć, że coraz więcej wydawców większość danych, które zwykle znajdują się na awersie karty, takie jak data ważności czy kod zabezpieczający, przenosi na rewers, proponuje grafiki w układzie pionowym czy wydaje karty metalowe. To wszystko powoduje, że zmienia się paradygmat karty płatniczej, jaką znamy. Wciąż jednak sama karta znajduje się w ofertach wydawców, choć w zasadzie nie jest już potrzebna.