Podczas organizowanej przez Apple konferencji WWDC przedstawiono m.in. iOS 18, czyli najnowszą wersję systemu operacyjnego dla sprzętu mobilnego amerykańskiej korporacji. Jedną z zapowiedzianych nowinek jest Tap to Cash – funkcja szybkiego przesyłania pieniędzy między urządzeniami z nadgryzionym jabłkiem w logo.

Przeczytajcie także: • Carrefour z ratami 0 proc. na zakupy od 200 zł

Nowa funkcja przypomina w pewnym stopniu przelew na telefon Blik, ale aby z niej skorzystać, nie trzeba podawać numeru telefonu odbiorcy. Nadawca nie musi też znać numeru konta, adresu mailowego czy innych danych osoby, której przesyła środki. Wystarczy aktywny moduł NFC: użytkownik zbliża smartfon (lub smartwatch) do innego telefonu Apple i potwierdza transfer środków.

Przeczytajcie także: • PKO BP wciąż dominuje na rynku kart kredytowych

Usługa to rozwinięcie narzędzia Tap to pay, które zaprezentowano już kilka lat temu. Dzięki temu rozwiązaniu iPhone może służyć za terminal płatniczy. Wystarczy, że sprzedawca uruchomi aplikację na swoim smartfonie, wpisze kwotę transakcji i zaprezentuje ją klientowi, który zbliży do iPhone’a sprzedawcy swoją kartę, smartfon czy zegarek z opcją płatności zbliżeniowych. Usługa Tap to pay pojawiła się najpierw w USA, a potem wdrożono ją m.in. w Australii, na Tajwanie oraz na wybranych europejskich rynkach.