Revolut w minionym roku miał stracić ponad 20 mln dolarów. Jak informuje Financial Times, pieniądze te ukradli oszuści wykorzystujący lukę między europejskimi i amerykańskimi systemami fintechu. Należy zaznaczyć, że środki klientów nie są zagrożone – ucierpiały na tym finanse samej firmy.

Przeczytajcie także: • Ant Group z kolejną wysoką grzywną

Mechanizm procederu został tylko oględnie przedstawiony przez FT, sam Revolut nie chce nagłaśniać sprawy i jej komentować. Brytyjski dziennik, powołując się na kilka anonimowych źródeł, podał, że schemat działania przestępców bazował na tym, że ze względu na różnice między europejskimi a amerykańskimi systemami niektóre transakcje były odrzucane, a następnie niesłusznie refundowane przez fintech. Oszuści mieli więc zlecać transakcje, opiewające na wysokie kwoty, wiedząc, że zostaną odrzucone, a fintech zwracał kupcom środki ze swoich pieniędzy. Nadużycie po raz pierwszy miało być zastosowane pod koniec 2021 roku, a na początku kolejnego roku było już szerzej stosowane. Proceder został przerwany dopiero wiosną 2022 roku, gdy na sprawę zwrócił uwagę amerykański bank współpracujący z fintechem.

Przeczytajcie także: • Pekao wprowadza nowy rodzaj rachunku

Być może władzom fintechu zależało na cichym wyjaśnianiu tej sprawy, ponieważ zmaga się on z szeregiem innych kłopotów. Firma wciąż nie otrzymała w Wielkiej Brytanii licencji bankowej, chociaż wnioskowała o nią jeszcze w 2021 roku. Padają też pytania o wyniki finansowe podmiotu za 2021 rok. Nie dość, że pojawiły się ze sporym opóźnieniem, to zastrzeżenia mieli do nich audytorzy. W efekcie udziałowcy Revoluta obniżali wartość fintechu, w który wcześniej zainwestowali.