Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Solidarna Polska i PiS chcą zmienić przepisy, które same wprowadziły. Limitów dla płatności gotówką nie będzie?

Przedstawiciele obu partii argumentowali konieczność zrezygnowania z założeń z Polskiego Ładu m.in. popularnością gotówki. Jednak przytaczane przez nich dane są nieprawdziwe

Posłowie Zjednoczonej Prawicy, zarówno z Solidarnej Polski, jak i Prawa i Sprawiedliwości, chcą utrzymania dotychczasowych przepisów w zakresie obrotu gotówkowego. We wtorek przedstawili w Sejmie projekt "ustawy o wolności posługiwania się gotówką", który ma na to pozwolić.

– Obrót gotówkowy powinien być wolny od ograniczeń. Cyberataki, przestępczość atakująca system bankowy, sprawiają, że gotówka w ręku to gwarancja pewności, wolności i bezpieczeństwa – przekonywał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł na konferencji prasowej. Projekt ma wsparcie szefa sejmowej Komisji Finansów Publicznych Andrzeja Kosztowniaka oraz – to słowa Warchoła – prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Przeczytajcie także: Millennium Pay. Bank zastrzegł logo i pracuje nad nowym projektem

Obecnie limit dla płatności gotówkowych to 15 tys. zł, jeżeli chodzi o transakcje między firmami. W przypadku relacji firma-konsument nie ma ustalonego progu. Wszystko ma zmienić się od 1 stycznia 2024 roku, gdy w życie wejdą przepisy wprowadzone w ramach Polskiego Ładu. Początkowo miały obowiązywać już od początku 2023 r., ale termin przesunięto.

Na mocy nowych regulacji, limity płatności gotówką w przypadku operacji między firmami wyniosą dla jednej transakcji 8 tys. zł. Z kolei przy transakcjach między klientami a przedsiębiorcami ten próg wyniesie 20 tys. zł. Płatności powyżej tych kwot będą musiały być realizowane z wykorzystaniem rachunku płatniczego (bankowego, w SKOK albo kartą). Obydwa limity dotyczą kwot brutto. Obejmą także operacje w walutach obcych, wartość transakcji będzie obliczana na podstawie kursu walut Narodowego Banku Polskiego.

Projekt Solidarnej Polski i PiS ma zachować obecne przepisy, ale sam dokument z propozycjami nie został jeszcze przedstawiony. Na konferencji politycy powtarzali, że chcą zachowania "status quo", więc w przypadku przedsiębiorców należy oczekiwać utrzymania limitów na dotychczasowym poziomie.

W trakcie prezentacji założeń Warchoł zaznaczał – powołując się na dane NBP – że wbrew ogólnemu przekonaniu, nadal spory odsetek Polek i Polaków nie ma karty płatniczej. – Przeszło 18 proc. osób w Polsce (dorosłych – red.) nie posiada karty płatniczej. Ponadto wśród seniorów, osób powyżej 65. roku życia, ta liczba sięga aż 48 proc. – powiedział. W ocenie wiceministra to ich najbardziej dotknęłyby zmiany, które prowadziłyby do wykluczenia takich osób "finansowo i społecznie".

Z kolei szef gabinetu politycznego ministra sprawiedliwości Marcin Sławecki przekonywał, że gotówka pozostaje niebywale popularna w kraju. – Polacy chcą posługiwać się gotówką. Według danych NBP niemalże 80 proc. transakcji cały czas jest dokonywana za pomocą gotówki – mówił.

Przeczytajcie także: Europejskiej karty płatniczej na razie nie będzie, ale odpowiedzialna za nią firma wciąż działa

Sprawdziłem przytaczane przez przedstawicieli Solidarnej Polski dane i żadne nie oddają stanu faktycznego, a jeśli były aktualne, to może kilkanaście lat temu. W raporcie NBP "Postawy Polaków wobec obrotu bezgotówkowego" z 2021 roku czytam, że w grupie 65+ około 24 proc. osób nie ma w ogóle konta bankowego. Jednocześnie wśród najstarszych odsetek osób, które deklarowały używanie karty płatniczej, wyniósł 88 proc.

Wśród wszystkich dorosłych brak karty bankomatowej etc. zadeklarowało zaledwie 2 proc. respondentów, a kolejne 2 proc., że mają kartę, ale z niej nie korzystają. Zdaniem Warchoła w tej chwili 18 proc. Polek i Polaków ma nie mieć karty – byłby to wynik gorszy niż ten odnotowany przez NBP w 2009 roku. Wówczas 10 proc. z badanych zadeklarowało, że nie ma karty, a 9 proc. – że ma, ale nie korzysta.

Przytaczane na konferencji dane o 80 proc. transakcji dokonywanych gotówką także są nieprawdziwe. Według NBP w 2021 roku gotówka nadal była popularnym środkiem płatniczym, ale wśród 22 proc. konsumentów. Bank centralny oszacował, że dwa lata temu gotówką zrealizowano 46 proc. transakcji detalicznych. Próba naprawy przepisów z Polskiego Ładu może więc i wydawać się konieczna, ale do jej uzasadnienia politycy niespecjalnie się przygotowali.

KATEGORIA
PRAWO
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies