Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Banki sprzedają mniej ubezpieczeń. Wśród przyczyn mniejszy popyt na kredyty i interwencja produktowa KNF

Sprzedaż polis inwestycyjnych od stycznia do września 2022 r. spadła o połowę względem analogicznego okresu rok wcześniej

Polska Izba Ubezpieczeń zebrała dane na temat sprzedaży ubezpieczeń w bankach w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku. W tym czasie poprzez bancassurance zebrano 4,16 mld zł składki, czyli o 20 proc. mniej niż rok wcześniej, gdy osiągnięto poziom 5,21 mld zł.

Przeczytajcie także: Bancassurance nadal w odwrocie

Spadki odnotowano zarówno w ubezpieczeniach na życie, jak i w ubezpieczeniach majątkowych. W życiówce przypis składki po III kw. 2022 r. wyniósł 2,5 mld zł, podczas gdy w analogicznym okresie poprzedniego roku było to 3,3 mld zł. Przy czym na tym samym poziomie utrzymał się wolumen składki z produktów ochronnych – tak jak rok wcześniej klienci przeznaczyli na tego typu polisy 1,75 mld zł. Istotnie, bo o połowę, zmalała zaś składka z polis inwestycyjnych: w trzech kwartałach 2022 r. zebrano 733 mln zł składki, a w analogicznym okresie 2021 r. było to 1499 mln zł.

Jeśli zaś chodzi o ubezpieczenia majątkowe, to od stycznia do września tego roku banki przyniosły ubezpieczycielom 1,7 mld zł składki z ubezpieczeń majątkowych. Rok wcześniej było to 2 mld zł.

Przeczytajcie także: Ubezpieczenia komunikacyjne w Pekao

Przyczyn gorszych wyników w bancassurance upatrywać należy m.in. w spadku popytu na kredyty. Znaczna część sprzedaży ubezpieczeń w bankach to polisy powiązane z produktami bankowymi. Na przykład ubezpieczenia na życie bądź wypadkowe są powiązane z kredytami hipotecznymi. Mniej nowych umów kredytowych przekłada się zatem na rynek ubezpieczeń. Co więcej, część aktualnych klientów, w obliczu znacznego wzrostu stóp procentowych, zdecydowała się nadpłacić swoje kredyty, co naturalnie przełożyło się też na zakończenie części umów ubezpieczenia lub zmniejszenie ich sumy.

Z kolei na ubezpieczeniach inwestycyjnych nadal cieniem kładzie się interwencja produktowa KNF, o której więcej możecie przeczytać w tekście: Jak KNF kazał posprzątać zabawki, czyli skąd takie spadki w bancassurance.

Tym samym, po chwilowym odbiciu w okresie popandemicznym, bancassurance powróciło do wieloletniego negatywnego trendu. Udział banków w ogóle sprzedaży ubezpieczeń na życie wyraźnie spada. W latach 2012-2013 banki przynosiły towarzystwom ubezpieczeń na życie nawet połowę ogólnie zbieranej składki. Obecnie jest to zaledwie 15 proc.

Ubezpieczyciele skarżą się, że to wina regulacji, które ograniczają możliwości sprzedaży w kanale bankowym. I rzeczywiście widać przełożenie kolejnych aktów prawnych na specyfikę i poziom sprzedaży. Ale prawdą jest też, że wiele patologii udało się z bancassurance wyrugować właśnie dzięki działaniom regulatora i nadzorcy, np. w Rekomendacji U. Zmierzono się m.in. z misselingiem (nieuczciwą sprzedażą) polis inwestycyjnych czy z konfliktem interesów, gdy w zawieranych w banku ubezpieczeniach grupowych bank jednocześnie występował w roli ubezpieczającego i pobierającego prowizję za sprzedaż. Pozostaje mieć nadzieję, że dalsze działania KNF, które już są planowane, pomogą w dalszym zwiększaniu jakości produktów dla klientów. Jednym z takich obszarów do poprawy, sygnalizowanym już przez EIOPA (europejski nadzór ubezpieczeniowy), jest kwestia prowizji dla banków za sprzedaż ubezpieczeń. Ta wynosi bowiem nierzadko znacznie powyżej połowy składki wpłacanej przez klienta.

Fot. freepik.com/ijeab

KATEGORIA
UBEZPIECZENIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies