Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Akceptanci nie chcą płacić za polską kartę

W analizie na temat budowy polskiego systemu kartowego powinien zostać uwzględniony także interes firm przyjmujących płatności kartami 

W dniu 17 grudnia „Rzeczpospolita" opublikowała artykuł doktora Mieczysława Groszka, wiceprezesa Związku Banków Polskich, krytycznie odnoszący się do mojej polemiki z artykułem Marka Kowalskiego, przewodniczącego Rady Zamówień Publicznych przy Konfederacji Lewiatan. Oczywiście każdy ma prawo do odmiennych poglądów, tym niemniej czuję się uprawniony do skorygowania kilku nierzetelnych informacji.

Ma rację przedstawiciel Związku Banków Polskich pisząc, że polemika do polemiki z artykułem osoby trzeciej jest trudna i nie każdemu się udaje – z przykrością muszę stwierdzić, oczywiście w sposób nieobiektywny, że doktorowi Groszkowi się nie udała. Próżno w niej bowiem szukać argumentów merytorycznych – pomimo zapowiedzi. A ponieważ nie podejrzewam byłego naukowca ze znaczącym dorobkiem o czytanie bez zrozumienia, jedynym nasuwającym się wnioskiem jest próba zmanipulowania czytelnika – najlepiej tego, który nie miał okazji przeczytać artykułu pana Marka Kowalskiego i mojej późniejszej polemiki.

Przeczytajcie także: Urzędy mają nowy kłopot z użytkownikami kart

Czytając wypowiedź przedstawiciela ZBP w pierwszym momencie miałem wrażenie, że polemizuje z artykułem autorstwa pana Kowalskiego – szczególnie przypadł mi do gustu fragment mówiący o prorokowaniu opłacalności nowej krajowej karty płatniczej. Ja, w mojej polemice nie oceniałem opłacalności takiego przedsięwzięcia, ale pan Kowalski w swoim artykule jak najbardziej. Sporo napisał o przewidywanych znaczących oszczędnościach dla banków. I pisał to przed podjęciem przez banki decyzji o sfinansowaniu analizy opłacalności przedsięwzięcia – prorok, czy co?

Brak jakichkolwiek merytorycznych odniesień do moich argumentów nie przeszkadza doktorowi Groszkowi w wypisywaniu ewidentnych złośliwości w stosunku do mojej osoby. Może dziwić, że człowiek z tak dużym doświadczeniem nie jest w stanie ustosunkować się do żadnego z argumentów przedstawionych przez FROB. A przecież intencją naszą nie było pokazywanie bezsensowności budowania nowego systemu płatności, tylko apel o rzetelne przeanalizowanie tematu i niezapominanie – w trakcie tworzenia nowego rozwiązania – o akceptantach.

W mojej polemice napisałem o braku zgody na przerzucenie ewentualnych kosztów nowej karty na akceptantów. Apelowałem też o umiar w chwaleniu przyszłych korzyści, dopóki ich ewentualna obecność nie zostanie zweryfikowana w ramach przeprowadzonych badań. Która z tych tez świadczy o mojej wrogości wobec nowej inicjatywy Związku Banków Polskich?

Przeczytajcie także: Temat dodatkowych prowizji od bankomatów może wrócić

W artykule doktora Groszka padła mocna deklaracja pod adresem akceptantów: „Jest zatem oczywiste, że ewentualne wprowadzenie nowego instrumentu płatniczego musi opłacać się również akceptantom." Będziemy trzymać za słowo, artykułować argumenty akceptantów i pilnować, by ich interes był uwzględniony już na etapie analiz.

Zainteresowanych zachęcam do przeczytania wszystkich trzech artykułów – pana Marka Kowalskiego z 12 listopada, mojego z 9 grudnia i doktora Groszka z 17 grudnia oraz wyciągnięcia własnych wniosków. Ponowne przeczytanie mojej polemiki przydałoby się też przedstawicielowi ZBP – może wtedy zauważyłby racjonalne argumenty, których użyłem w tekście, zachęcające do rzetelnej analizy różnych aspektów krajowego systemu kartowego.

A na koniec przypominam główne tezy mojej polemiki: Potrzebna jest rzetelna analiza krajowego systemu kartowego, ponieważ:

Bez niej nie można mówić rynkowi, że zbudowanie nowego krajowego systemu płatności przyniesie zauważalne oszczędności rynkowi.
Brak dowodów na to, że krajowa karta uniezależni akceptantów od organizatorów systemu – zmieni się tylko uzależniający.
Brak dowodów, że krajowy system wpłynie na bogactwo produktów dodatkowych.
Nie zdefiniowano dodatkowych dla konsumenta korzyści porównując do obecnych kart płatniczych i rozwiązań technologicznych.
Brak dowodów, że krajowy system będzie bezpieczniejszy od tych, które już działają.

Autor jest prezesem Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego

Komentarz od redakcji

Chcielibyśmy, by serwis Cashless był nie tylko wiarygodnym źródłem informacji o nowych technologiach w finansach, ale także forum wymiany poglądów na tematy ważne dla polskiego rynku kart, aplikacji czy płatności mobilnych. Stąd nasza decyzja o publikacji powyższego artykułu Roberta Łaniewskiego, prezesa Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego. Chcielibyśmy jednak zastrzec, że zarówno w tym przypadku jak i w każdym innym w przyszłości, gdy inne osoby zechcą zaprezentować swoje poglądy na naszych stronach, pozostają one ich własnymi opiniami, a nie opiniami redakcji Cashless.
Tytuł i wstęp artykułu Roberta Łaniewskiego pochodzi od redakcji Cashless.

KATEGORIA
KARTY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies