Biuro Informacji Kredytowej poinformowało o uruchomieniu promocji dotyczącej usługi Alerty: można z nich korzystać bezpłatnie przez trzy miesiące. To narzędzie działa prewencyjnie i ostrzega o próbie wyłudzenia na Wasze dane np. kredytu. Jeśli jest aktywne, otrzymacie powiadomienie SMS lub email, gdy w BIK pojawi się zapytanie o Waszą historię kredytową. Jeżeli sami nie składaliście wniosku o kredyt albo nie kupowaliście na raty, pojawienie się alertu może oznaczać, że ktoś próbuje wyłudzić pieniądze na Waze nazwisko.

Przeczytajcie także: • Policja ostrzega przed serwisami wyłudzającymi dane

W komunikatach wysyłanych przez BIK zawarta jest data zdarzenia oraz nazwa instytucji, która pyta o dane klienta. Odbiorca otrzymuje też numer infolinii biura – może się przydać, jeśli sprawę trzeba będzie wyjaśniać. Instytucja zapewnia, że jej rozwiązanie jest skuteczne z uwagi na zakres pokrycia rynku. Z BIK-iem współpracują m.in. sektor bankowy, duże firmy pożyczkowe czy leasingowe, ale też np. telekomy. Te podmioty odpytują bazy BIK przy sprzedaży usług i przyznawaniu finansowania.

Przeczytajcie także: • Vishing coraz groźniejszy. Kolejne banki ostrzegają klientów przed atakami

Pojawienie się promocji "Alerty BIK za 0 złotych na 3 miesiące" akurat teraz nie jest przypadkowe – instytucja reaguje w ten sposób na zmiany związane z pandemią. Przybyło internautów, którzy załatwiają coraz więcej spraw online, ale część z nich nie wie, jak chronić swoje dane w sieci. Tacy użytkownicy to łatwy cel dla oszustów. BIK zastrzega przy tym, że wina nie musi leżeć po stronie klienta – cały czas dochodzi do wycieków danych z różnych firm i na to też trzeba uważać. Standardowo usługa Alerty BIK kosztuje 24 zł rocznie.