Najwięcej na postój w płatnych strefach przez aplikacje mobilne wydają kierowcy w Warszawie i Krakowie
Z danych udostępnionych mi przez władze miast i spółek zarządzających płatnymi strefami parkowania w 10 największych aglomeracjach Polski wynika, że w III kw. bieżącego roku kierowcy wydali tam na parkowanie przez aplikacje mobilne prawie 7,167 mln zł. To nieznacznie mniej niż w II kw. 2017 roku, gdy wydatki te wyniosły 7,223 mln zł. Poniżej tabelka z zestawieniem wydatków za parkowanie wniesionych w poszczególnych miastach przez aplikacje mobilne.
Nie wiem, z czego wynika spadek mobilnych wydatków na parkowanie w III kw. w porównaniu z poprzednim okresem. Być może to efekt sezonowy związany z wakacjami. Niestety, raporty na temat sprzedaży biletów parkingowych przez aplikacje mobilne przygotowuję dopiero od tego roku i nie mam danych z trzecich kwartałów lat poprzednich. Ewentualną sezonowość będę mógł zatem potwierdzić dopiero w przyszłym roku.
Pod względem wartości środków wydanych na postój w płatnych strefach przez aplikacje przodują kierowcy z Warszawy. Tu w okresie od lipca do września miasto zarobiło na nich ponad 3,4 mln zł. Natomiast na drugiej pozycji znalazł się Kraków z sumą bez mała 1,6 mln zł. Na trzecim miejscu był Poznań a później Szczecin i Wrocław.
Pod względem podziału rynku pomiędzy operatorów aplikacji mobilnych liderem jest SkyCash. W III kw. 2017 r. kierowcy w największych polskich miastach wydali za pomocą oferowanego przez niego rozwiązania ok. 6,071 mln zł. To bardzo podobnie jak w okresie od kwietnia do czerwca, gdy przez apkę SkyCash przeszły bilety parkingowe o wartości 6,078 mln zł.
Graczem numer dwa na rynku płatności mobilnych za parkowanie pozostaje moBiLET. W III kw. bieżącego roku użytkownicy tej aplikacji na postój w płatnej strefie wydali 1,064 mln zł. Kwartał wcześniej było to 1,119 mln zł. Na kolejnej pozycji, ale już z gigantyczną stratą, znajduje się mPay. Operator tej apki może pochwalić się sprzedażą biletów parkingowych w III kw. o wartości zaledwie 14,7 tys. zł. Pozostałe aplikacje odnotowują, można powiedzieć, symboliczny ruch.
A na koniec jeszcze uwaga na temat metody zbierania danych. Jak wspomniałem, informacje pozyskuję od miast i zarządców płatnych stref parkowania. Niestety niektórzy z nich podają dane niepełne, czyli bez podziału sprzedaży biletów parkingowych na operatorów poszczególnych aplikacji. Stąd np. w Szczecinie dokonałem szacunków tego, jaka wartość opłat za parkowanie przeszła przez SkyCash a jaka przez moBiLET. W zestawieniu brakuje też Katowic, które wciąż nie oferują możliwości płatności za parking przez smartfony. Jak poinformowano mnie w urzędzie tego miasta, wkrótce ma to się zmienić.
