Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
mytaxi wchodzi w drogę Uberowi w Warszawie. Wprowadza wspólne przejazdy, do 40 proc. tańsze od tradycyjnych

Korporacja taksówkowa rozpoczyna pilotaż rozwiązania przypominającego do złudzenia amerykański UberPool 

mytaxi rzuca rękawicę Uberowi i wchodzi na rynek ridesharingu. Teraz w Warszawie w aplikacji mytaxi można wybrać jedną z dwóch usług: tradycyjny przejazd taksówką lub match przypominający znany w USA UberPool. Jak to działa w praktyce? Jeśli w aplikacji wybierzecie usługę match, taksówkarz po drodze do miejsca docelowego może zabrać jeszcze jedną osobę. W zamian zapłacicie nawet o 40 proc. mniej niż za zwyczajny przejazd.

Jeśli jednak na trasie nikt się nie dosiądzie, to i tak cena przejazdu zostanie pomniejszona o 25 proc. W zamian trzeba się jednak liczyć z tym, że wydłuży się czas podróży (firma szacuje, że średnio o 5-7 minut), bo kierowca może wybrać dłuższą drogę, by zabrać kolejnego pasażera. Za taksówkę płacicie tak jak dotychczas, kartą podpiętą do aplikacji.

Przeczytajcie także: W Warszawie wojna cenowa firm przewozowych

Przez pierwsze cztery tygodnie od startu nowej usługi, zamówienie współdzielonego przejazdu w aplikacji mytaxi będzie możliwe 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Potem firma przeanalizuje dane przewozowe i zdecyduje, jak rozwijać nowy koncept. mytaxi match jest dostępne prawie w całej Warszawie. Jeśli będziecie w zasięgu tej usługi, aplikacja wyświetli Wam dodatkową opcję.

Jeśli ktoś z Was korzystał za granicą z UberPool, to wie, że zamawiając przejazd trzeba wpisać w aplikacji liczbę osób, które zamierzacie zabrać ze sobą. To rozsądne, bo wtedy system wie, czy i ilu pasażerów kierowca może zabrać po drodze. mytaxi nie wymaga tych informacji, bo zakłada, że każdy zamawiający może pojawić się z jedną dodatkową osobą. Oznacza to, że w skrajnej sytuacji na tylnej kanapie samochodu będzie podróżować trójka pasażerów. W takim przypadku chyba trudno mówić o komforcie. To jednak drobna wada, którą – jak powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej dyrektor zarządzający mytaxi w Polsce Krzysztof Urbanek – na prośbę klientów łatwo można wyeliminować po zakończeniu pilotażu.

Przeczytajcie także: Ciekawy pomysł Traficar i IKEA

Nową usługę mytaxi kieruje przede wszystkim do młodych osób, które nie korzystają z taksówek, bo ich na to nie stać, a dla których wydłużenie trasy przejazdu nie stanowi problemu. To także grupa docelowa takich platform ridesharingowych jak Uber czy Taxify. Amerykanie już wiosną tego roku zapowiadali, że chcą wprowadzić w Warszawie swoją usługę UberPool, ale czekali na efekt skali. Nowa oferta mytaxi zapewne przyspieszy działania Ubera.

KATEGORIA
APLIKACJE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies