Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Karty obciążeniowe mogą wrócić na rynek

Zmiany w prawie sprzyjają kartom obciążeniowym, które jeszcze niedawno skazywane były na zapomnienie.

Obciążeniówki to instrument będący swego rodzaju ogniwem pośrednim pomiędzy kartami debetowymi a kredytowymi: mają przyznany limit kredytowy, ale użytkownik jest zobowiązany do jego spłaty w całości po każdym okresie rozliczeniowym. Zazwyczaj bank wydawca takiej karty ściąga zadłużenie automatycznie bezpośrednio z rachunku, z którym karta jest połączona. Karty obciążeniowe były u nas popularne kilkanaście lat temu. Wtedy funkcjonowało ich ponad milion. Ale później zostały wyparte z rynku przez nowocześniejsze karty kredytowe. Obecnie są wydawane bardzo rzadko, najczęściej firmom, a ich liczba konsekwentnie spada.

Pojawia się jednak szansa na to, że mogą przeżyć swój renesans. A wszystko za sprawą nowelizacji ustawy o usługach płatniczych, która pod koniec stycznia wejdzie w życie. Jej przepisy obniżają do 0,2-0,3 proc. odpowiednio dla kart debetowych i kredytowych, maksymalny limit na interchange. To prowizja, jaką właściciele sklepów za pośrednictwem operatorów terminali odprowadzają do banków z tytułu przyjętych płatności kartami. Ustawa mówi jednocześnie, że jeżeli jakaś karta nie jest ani debetową ani kredytową, od transakcji przy jej udziale banki mogą pobierać interchange w wysokości 0,3 proc. Taki limit powinien więc dotyczyć kart obciążeniowych, których wydawnictwo tym samym może stać się, z punktu widzenia banku, bardziej opłacalne niż kart debetowych. Natomiast w porównaniu z kartami kredytowymi obciążęniówki są mniej ryzykowne. Przyznawany na nich limit zwykle jest niższy i spłacany w całości co miesiąc, a to zmniejsza prawdopodobieństwo strat.

Czy to oznacza, że za miesiąc banki rozpoczną masową migrację klientów z kart debetowych na obciążeniowe? Wydaje się, że nie, bo różnica w stawce interchange nie jest na tyle duża, by miało to ekonomiczne uzasadnienie. Można się jednak spodziewać, że obciążeniówki trafią z powrotem do oferty niektórych banków i będą proponowane jako karty podstawowe nowym klientom. Koszty takiej operacji nie są duże a wyższe przychody od transakcji mogą pomóc w zbilansowaniu biznesu kartowego.

KATEGORIA
KARTY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ
TAGI:

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies