
Według autorów dziennikarskiego śledztwa, Worldline miał obsługiwać firmy zajmujące się sprzedażą pornografii, oferowaniem hazardu oraz utrzymywaniem serwisów randkowych
Anglojęzyczne media, w tym Finextra, donoszą o problemach operatora płatności Worldline. Firma obecna jest także na polskim rynku, bo w przeszłości zainwestowała w znaczącego nad Wisłą operatora terminali płatniczych SIX Payment. Zgodnie z doniesieniami mediów Worldline jest podejrzewany o tuszowanie oszustw klientów obsługiwanych przez spółkę. W rezultacie wartość akcji firmy, notowanej na giełdzie Euronext, miała spaść o 20 proc.
Jak ustalić mieli autorzy dziennikarskiego śledztwa w sprawie tzw. "brudnych płatności", Worldline i jej spółki zależne akceptowały klientów o wątpliwej reputacji, w tym firmy zajmujące się pornografią, hazardem i serwisami randkowymi. Informacje zostały pozyskane z poufnych, wewnętrznych dokumentów firmy Worldline.
Zgodnie z ustaleniami mediów, spółka, w obawie o utratę przychodów, regularnie, jak to określono, odwracała wzrok, gdy jej klienci byli podejrzewani o przeprowadzanie podejrzanych transakcji. Gdy okazywało się, że któryś z jej działów obsługiwał zbyt dużo tego typu płatności, wątpliwi klienci byli przenoszeni do innego działu.
Przedstawiciele Worldline bronią się, że w 2023 r. firma wzmocniła kontrole wewnętrzne i zakończyła relacje z klientami działającymi niezgodnie z przepisami. Dodali jednocześnie, że utrzymują zerową tolerancję dla takich klientów i współpracują ściśle z organami regulacyjnymi.
Źródło: Finextra