Pod koniec ubiegłego tygodnia Alior poinformował o sprzedaży portfela kredytów konsumpcyjnych w Rumunii. Co to oznacza dla jego biznesu w tym kraju? Biuro prasowe banku podaje, że ogłoszona właśnie transakcja jest kolejnym etapem procesu stopniowego wygaszania działalności Alior Banku w Rumunii. Dotychczas zakończono współpracę z T-Mobile, dokonano przeglądu opcji strategicznych, zaprzestano sprzedaży nowych pożyczek, zmniejszono zatrudnienie i sprzedano portfele kredytów niepracujących.

Przeczytajcie także: • Blik zarobił w ubiegłym roku na czysto 145 mln zł

– Do czasu przeniesienia portfel kredytów będzie nadal obsługiwany przez Alior, zgodnie z jego standardami a sam transfer klientów rumuńskiego oddziału został zaplanowany tak, aby odbył się sprawnie i w sposób dla nich przyjazny – napisało biuro prasowe Aliora w odpowiedzi na nasze pytanie. Proces ten zakończy się prawdopodobnie we wrześniu. Nie udzielono jednak informacji, kiedy ostatecznie Alior opuści Rumunię. Jak podaje biuro prasowe w tej sprawie trwają konsultacje.

W piątek podano, że bank podpisał umowę sprzedaży portfela kredytów konsumpcyjnych o wartości 97 mln rumuńskich lejów, czyli ok. 84,5 mln zł. Kupującym jest rumuński Patria Bank. Umowa obejmuje ok. 4 tys. klientów detalicznych, których wszystkie produkty mają zostać przeniesione w ciągu najbliższych dwóch-trzech miesięcy na platformę instytucji przejmującej.

Przeczytajcie także: • Kadrowa miotła dotarła do Aliora

Przypomnę, że Alior rozpoczął działalność w Rumunii w 2017 r. przy współpracy z tamtejszym oddziałem T-Mobile. To była kontynuacja współpracy nawiązanej z tym telekomem w Polsce, gdzie obaj partnerzy prowadzili bank pod nazwą T-Mobile Usługi Bankowe. Było to drugie tego rodzaju przedsięwzięcie, obok Orange Finanse, założonego wspólnie przez francuską firmę telekomunikacyjną i mBank. Oba zakończyły się niepowodzeniem. W Rumunii Alior zakończył współpracę z T-Mobile w 2022 r. i od tego czasu prowadzi tam działalność pod własną marką.