Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Erli chce być drugim marketplacem w Polsce. Aplikacja jest wygodna, ale pod względem ofert daleko jej do Allegro

Operator apki Erli chwali się, że od sierpnia, gdy weszła na rynek, pobrało ją już ponad 400 tys. osób

Średnio 5 tys. nowych użytkowników rejestruje się w aplikacji mobilnej Erli każdego dnia. Od premiery, która miała miejsce w sierpniu bieżącego roku, apkę pobrało już 420 tys. osób, a liczba zarejestrowanych użytkowników wzrosła do ok. 350 tys. Takie dane umieszczono w informacji prasowej, którą operator aplikacji rozesłał w mijającym tygodniu. To dobry pretekst do tego, żeby zobaczyć, jak wygląda sama aplikacja oraz czy warto za jej pomocą robić zakupy.

Pod względem wygody korzystania w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Głównym elementem apki Erli po zalogowaniu jest wyszukiwarka produktów. Po wpisaniu nazwy interesującego przedmiotu, oprogramowanie wyświetla znalezione oferty jedna pod drugą. Co ciekawe, inaczej niż w Allegro, górnych pozycji nie okupują oferty sponsorowane czy promowane przez sprzedawców. Od razu pojawiają się standardowe propozycje, a wyniki można sortować np. wg ceny. To zaleta Erli bo w Allegro najpierw trzeba się przebić przez szereg propozycji sponsorowanych, by dogrzebać się do standardowych wyników.

Na pulpicie powyżej wyszukiwarki znajduje się centrum powiadomień oraz lista zrealizowanych zakupów. Niżej umieszczono listę kategorii ofert, którą można przesuwać w poziomie. Jeszcze niżej znajduje się slider z reklamami a skrolując w dół – promowane przez Erli oferty z różnych kategorii. Na samym dole ekranu umieszczono zaś główne menu, ze skrótami do najważniejszych funkcji, w tym koszyka oraz modułu Moje Erli, gdzie znajdziecie informacje o zakupach i przesyłkach, dane użytkownika w tym adresy dostawy, dodane karty płatnicze, ustawienia, itd.

Moja opinia wyrażona na wstępie, że do aplikacji nie ma się w zasadzie jak przyczepić, potwierdza się w ocenach wystawionych jej przez innych użytkowników w marketach z aplikacjami. Zarówno w Google Play jak i App Store Erli ma średnią na poziomie 4,8 pkt. na 5 możliwych. Dla porównania Allegro w App Store ma notę nieco wyższą – 4,9 pkt., ale za to w Google Play sporo niższą – tylko 3,8 pkt. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że o ile aplikację Allegro oceniło ponad pół miliona osób w App Store i ponad 420 tys. w Google Play, Erli jak na razie tylko 287 osób w App Store oraz 1,8 tys. w Google Play.

Przeczytajcie także: Erli wprowadza aplikację mobilną

Najciekawiej robi się jednak wtedy, gdy porównuje się ceny dokładnie tych samych produktów na Allegro i Erli. Przetestowałem obie aplikacje na przykładzie pięciu produktów, które ostatnio kupowałem. I tak mokra karma dla psa Rafi z wołowiną w puszce 800 gramowej kosztuje co najmniej 8,11 zł na Allegro, podczas gdy w Erli można ją znaleźć za 7,12 zł. Płyn do płukania Cocolino różowo złoty 1,45 litra – w aplikacji Allegro cena w najtańszej ofercie została ustalona na 21,93 zł, podczas gdy w Erli – na 20,96 zł. Erli wygrało z Allegro także w przypadku herbaty PG Tips 40 torebek, która w apce Allegro kosztowała 11,45 zł a w Erli – 11,18 zł, oraz w przypadku patyczków bambusowych Zuzi z różnymi końcówkami (100 sztuk), które w Erli znalazłem za 4,71 zł a w aplikacji Allegro najtańsze były po 4,96 zł.

Tylko w przypadku jednego z pięciu moich produktów Allegro było tańsze, ale znacznie. Mowa o dezodorancie w szklanej butelce Adidas Ice Dive 75 ml. W Erli najtańsza oferta, jaką udało mi się znaleźć, została ustalona na 19,39 zł. Ten sam produkt w apce Allegro wystawiono za 13,29 zł. Gdybym miał więc formułować jakąś generalną opinię na temat cen, to stwierdziłbym, że w Erli jest taniej, ale na wszelki wypadek każdy produkt warto sprawdzić także na Allegro.

Allegro na pewno wygrywa z Erli pod względem funkcji związanych z obsługą dostaw. Obie aplikacje zawierają płatny abonament na darmowe przesyłki. Kosztują podobnie – Allegro Smart – 59,90 zł na rok, Erli Pro – 59 zł (teraz jest promocja w ramach której abonament można mieć za darmo na rok, ale trzeba go aktywować do lipca przyszłego roku). Jednak Allegro pozwala na skorzystanie z bezpłatnej dostawy do paczkomatu przy zamówieniu za min. 45 zł u jednego sprzedawcy lub za 65 zł – jeśli zamawia się przesyłkę kurierem. Korzystając z Erli trzeba złożyć zamówienie za min. 79 zł, aby mieć dostawę bezpłatną w ramach abonamentu Pro.

Przeczytajcie także: Allegro szykuje się do startu w Słowacji

Allegro ma też znaczącą przewagę w liczbie ofert dostępnych w aplikacji – deklaruje, że jest ich 250 mln, podczas gdy operator Erli podaje liczbę 17 mln. Choć obie liczby są ogromne i mogłoby się wydawać, że można nad tą różnicą przejść do porządku dziennego, to jednak widać ją dość mocno podczas wyszukiwania produktów. Tyle że nie wiem, czy większa liczba ofert jest zaletą czy wadą. Z jednej strony – od przybytku głowa nie boli a większy wybór wydaje się cechą na plus. Z drugiej – jak widzicie wyżej na przykładzie cen, mimo że na Allegro panuje większa konkurencja, nie skutkuje to zasadniczo korzystniejszymi warunkami. Za to otrzymujemy masę ofert promowanych, które utrudniają znalezienie tego, czego się szuka.

Warto też zwrócić uwagę, że w obu aplikacjach możecie kupować przy wykorzystaniu tzw. płatności odroczonych. Z tym że w apce Allegro jest dostępne rozwiązanie Allegro Pay a w Erli – PayPo. To że Erli oferuje rozwiązanie zewnętrznego partnera może mieć wpływ na wygodę korzystania, konieczność dodatkowego uwierzytelnienia, itd. Ale tego jeszcze na Erli nie testowałem, więc hipotezy nie mogę potwierdzić.

Podsumowując – chyba dobrze, że wreszcie pojawiła się z prawdziwego zdarzenia polska konkurencja dla Allegro. Jeżeli kupujecie na marketplace’ach przez aplikacje mobilne, a zakładam, że tak, bo tak jest najwygodniej, zyskaliście nową alternatywę dla apki największego gracza na polskim rynku e-commerce, którym pozostaje Allegro. Jeśli jeszcze nie zainstalowaliście aplikacji Erli – warto to zrobić przynajmniej po to, by tak jak ja przetestować ją na okoliczność najczęściej kupowanych przez siebie produktów.

KATEGORIA
E-COMMERCE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies