Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
W 2022 r. ubezpieczyciele wykryli o 25 proc. wyłudzeń więcej niż rok wcześniej. Jednak wartość fraudów spadła

Większość udaremnionych wyłudzeń to sprawy z ubezpieczeń majątkowych, głównie komunikacyjnych

Polska Izba Ubezpieczeń opublikowała raport na temat przestępczości ubezpieczeniowej w 2022 r. Wynika z niego, że w minionym roku wykryto w Polsce prawie 32 tys. przypadków wyłudzeń odszkodowań, dzięki czemu udaremniono nienależne wypłaty na sumę 409 mln zł. W porównaniu z rokiem poprzedzającym oznacza to wzrost o ponad 25 proc. liczby wykrytych wyłudzeń, ale ich łączna wartość obniżyła się o 7 proc.

Przeczytajcie także: Unilink kupuje systemy ProService Finteco

Znaczną większość wyłudzeń stanowią te z ubezpieczeń majątkowych – wykryto ich ponad 23 tys., na kwotę 357,3 mln zł. Z kolei ponad 8,6 tys. przypadków dotyczyło ubezpieczeń na życie, a kwota wstrzymanych z tego względu wypłat sięgnęła 51,7 mln zł.

Oznacza to, że w minionym roku wartość wykrytych fraudów w ubezpieczeniach na życie wynosiła 0,27 proc. ogółu wypłaconych świadczeń, a w ubezpieczeniach majątkowych – 1,4 proc. (najbardziej skuteczni w wykrywaniu przestępstw ubezpieczyciele notowali wartości powyżej 3 proc. w całej puli dokonywanych przez siebie wypłat). Zakłady ubezpieczeń coraz skuteczniej walczą z przestępczością ubezpieczeniową, głównie dzięki wymianie danych o podejrzanych szkodach i korzystaniu z systemów antyfraudowych, ale i tak szacuje się, że wiele oszustw pozostaje niewykrytych. Dla porównania warto przywołać statystyki z innych krajów UE, gdzie wartość ujawnionych prób wyłudzeń odpowiada 4-6 proc. ogółu wypłat.

Autorzy raportu zwracają uwagę na zmianę struktury przestępstw ubezpieczeniach na życie. Choć nadal dominujące, jeśli chodzi o wartość wyłudzeń, są fraudy dotyczące ryzyka zgonu (22,4 mln zł), to istotnie zwiększyło się znaczenie tych dotyczących poważnego zachorowania i trwałego inwalidztwa (11,5 mln zł). Z kolei najczęstsze są wyłudzenia dotyczące nienależnego świadczenia za leczenie szpitalne i operacyjne – to już 51 proc. wszystkich wyłudzeń z ubezpieczeń życiowych.

Sprawcy chcący wyłudzić świadczenie w ubezpieczeniach na życie bazują na okazywaniu ubezpieczycielowi fikcyjnej dokumentacji medycznej i dowodów zakupu usług medycznych w prywatnych placówkach służby zdrowia. Wykrywanie takich prób polega na analizie danych i poszukiwaniu nieprawidłowości wskazujących na próbę wyłudzenia.

Nie wszystkie udaremnione fraudy dotyczą bezpośrednio wypłaty świadczeń. Ubezpieczyciele starają się także przeciwdziałać sytuacjom, w których sprawca zawiera umowę z bezpośrednim zamiarem wyłudzenia. PIU przytacza przykład takiego zdarzenia: do agenta zgłosiło się dwóch mężczyzn z zamiarem zakupu ubezpieczenia NNW na wysoką kwotę. Pośrednika zaniepokoiło zachowanie klienta, który podczas omawiania propozycji dążył do jak najszybszego zawarcia umowy i potwierdzenia rozpoczęcia ochrony. Był to młody, dobrze zbudowany mężczyzna, który miał pełnić rolę ubezpieczającego. Z kolei objęty ubezpieczeniem miał zostać drugi z mężczyzn – wycofany, zaniedbany i niewykazujący zainteresowania ubezpieczeniem oraz niepodejmujący rozmowy z agentem. Okazało się, że podobny scenariusz klient realizował już w innych placówkach. Mając na uwadze takie okoliczności i wątpliwości co do interesu ubezpieczeniowego, zakład odmówił udzielenia ochrony.

PIU uczula także na działania przestępców w zakresie produktów inwestycyjnych. Proceder podobny jest do wyłudzeń w sektorze bankowym. Sprawcy podszywają się pod klienta lub kontaktują się z nim i przy pomocy narzędzi IT oraz socjotechniki skłaniają do przekierowania pieniędzy na inny rachunek. Klient oszukiwany jest pod pozorem ratowania środków przed fikcyjnym zagrożeniem lub kuszony nierealnie atrakcyjną inwestycją.

Przeczytajcie także: Ubezpieczyciele zebrali o 6 proc. więcej składek z OC

W ubezpieczeniach majątkowych najczęstsze i najbardziej kosztowne są wyłudzenia z OC komunikacyjnego – udaremniono prawie 180 mln zł wypłat łącznie za szkody majątkowe i osobowe, w ramach 12,5 tys. spraw. Wiele fraudów dotyczy także AC – w minionym roku wykryto ich prawie 4,8 tys. na kwotę niespełna 96 mln zł. Ogółem trzy na cztery ujawnione wyłudzenia z ubezpieczeń majątkowych to właśnie szkody z polis samochodowych. Na dalszych miejscach znaleźć można fraudy z ubezpieczeń mieszkań, turystycznych czy innych OC, ale ubezpieczyciele zwracają uwagę, że zainteresowanie przestępców ubezpieczeniami innymi niż komunikacyjne wyraźnie rośnie.

Metody wyłudzeń w ubezpieczeniach komunikacyjnych nie zmieniają się istotnie na przestrzeni lat. Sprawcy indywidualni, jak i grupy przestępcze powodują celowe lub fikcyjne kolizje i pozorują kradzieże pojazdów. Wciąż popularne są fikcyjne wynajmy pojazdów zastępczych i szkody w pojazdach z leasingu. Ubezpieczyciele mają jednak dostęp do baz i narzędzi UFG, a także korzystają z odczytu danych ze sterowników elektronicznych pojazdów. Sprawna rekonstrukcja autentycznego przebiegu kolizji to także efekt stosowania narzędzi IT do skanowania 3D oraz modelowania przebiegu wypadków. Wzrasta także świadomość społeczeństwa. Dzięki akcjom edukacyjnym coraz więcej osób potrafi rozpoznawać próby wyłudzeń przez wymuszone kolizje drogowe.

Wśród przykładów wykrytych oszustw PIU podaje sytuację klienta, który zażądał od ubezpieczyciela zwrotu kosztów najmu samochodu zastępczego na kwotę ponad 68 tys. zł, co udokumentował fakturami najmu pojazdu na sześć miesięcy. Po sprawdzeniu danych wynajmowanego pojazdu w bazach UFG i CEPiK okazało się jednak, że nie mógł on być przedmiotem najmu w podanym przez klienta terminie – został bowiem zarejestrowany i ubezpieczony po raz pierwszy dopiero dwa miesiące po rzekomym rozpoczęciu umowy najmu.

PIU przytacza również przykład kierowcy, który został wskazany przez policję jako sprawca wypadku na rondzie. Mężczyzna oświadczył jednak, że jest niewinny, a jego zdaniem to kierowca drugiego pojazdu celowo doprowadził do kolizji. Odczytano zatem dane z układów elektronicznych poszkodowanego auta oraz zapis z monitoringu, co pozwoliło ustalić faktyczny przebieg zdarzenia. Okazało się, że rzekoma ofiara wypadku intensywnie przyspieszyła, a następnie zajechała drogę i doprowadziła do kolizji, aby "upolować" drugi pojazd. Dzięki postawie niesłusznie oskarżonego o spowodowanie wypadku ubezpieczyciel odmówił wypłaty wyłudzaczowi i złożył zawiadomienie do prokuratury.

KATEGORIA
UBEZPIECZENIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies