Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Stacjonarne oddziały banków odchodzą do lamusa. W Holandii w ciągu 20 lat ich liczba stopniała o ponad 90 proc.

Zmiany w tym kierunku zachodzą też w Polsce, ale w najbliższych latach na naszym rynku nadal działać będą tysiące placówek bankowych

Holenderskie banki bardzo mocno ograniczyły liczbę stacjonarnych oddziałów. Jak podaje serwis PAP, na początku XXI wieku w kraju tym działało ponad 6 tys. oddziałów banków – obecnie jest ich 420, co oznacza spadek o ponad 90 proc. Dla przykładu państwowy ABN Amro w 2001 roku miał ponad tysiąc oddziałów, a obecnie ma ich jedynie 27.

Przeczytajcie także: PKO BP i Soneta integrują systemy

Jeszcze na początku 2020 roku Rabobank oraz ING, czyli największe banki w Holandii, posiadały odpowiednio 335 i 170 placówek. Obecnie wyniki te stopniały do 136 i 57. Zmiany te wynikają z nowych przyzwyczajeń klientów, którzy większość swoich spraw załatwiają z pomocą internetu i nie muszą odwiedzać oddziałów bankowych.

Trend spadkowy, jeśli chodzi o liczbę placówek, widać także w Polsce – choć daleko tu do tak drastycznego ograniczenia ich liczby. Z danych przytaczanych przez serwis Business Insider wynika, że na koniec I kwartału 2022 r. w Polsce funkcjonowało 10,3 tys. placówek bankowych. W analogicznym okresie 2021 roku było ich 11,4 tys., a rok wcześniej 12,5 tys. Liczba placówek bankowych w kolejnych latach powinna nadal maleć o ok. 10 proc. rocznie. W efekcie w 2026 roku będzie ich funkcjonować 6,5 tys. Najszybciej oddziałów będzie ubywać w dużych miastach.

Przeczytajcie także: Zmiany w aplikacji mBanku

Jednocześnie wraz z kurczącą się liczbą placówek zmienia się ich profil. W coraz mniejszym stopniu mają być punktami obsługi kasowej. Z danych zebranych przez serwis cashless.pl wynika, że banki działające w Polsce na koniec III kw. 2022 roku posiadały 610 oddziałów bezgotówkowych. To o 55 więcej niż w analogicznym kwartale 2021 roku. Największą siecią placówek bezgotówkowych, liczącą 181 oddziałów, dysponował ING. Na kolejnych miejscach rankingu znalazły się: BNP Paribas oraz Millennium.

Podobne trendy są widoczne także w innych krajach – niedawno mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, że na 800 oddziałów banków w Danii zaledwie w 20 jest gotówka w kasach. Jeżeli klienci chcą pobrać w nich pieniądze, muszą korzystać z bankomatów. W efekcie miniony rok był pierwszym, gdy nie doszło do żadnego napadu na bank. Dla porównania w 2002 roku próbowano je obrabować aż 222 razy.

KATEGORIA
CIEKAWOSTKI
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies