Biuro prasowe VeloBanku zaprosiło dziennikarzy na poniedziałkową konferencję prasową, pierwszą po tzw. przymusowej restrukturyzacji Getinu (VeloBank przejął większość klientów oraz produktów Getin Banku). Podczas wydarzenia ma zostać zaprezentowana nowa strategia VeloBanku, a także jego logotyp.

Przeczytajcie także: • Tak spada liczba pay by linków

Ten ostatni ma spełniać kilka funkcji. Po pierwsze ma nawiązywać do przeszłości tak, by dotychczasowi klienci odbierali nowy bank jako następcę Getinu. Jednocześnie ma być na tyle inny, by nowi klienci nie kojarzyli go z bankiem, który został poddany restrukturyzacji. A do tego logo ma być nowoczesne, tak jak nowoczesne usługi finansowe, jakimi VeloBank chce przejmować klientów od konkurencji.

Na pierwszy rzut oka mogę powiedzieć, że cele udało się osiągnąć. Nowe logo to zielony kwadrat, w którym wpisano wersalikami w dwóch wierszach słowo VELO. A stąd już bardzo blisko do LOVE, czyli angielskiego określenia na miłość, która wszystkim kojarzy się raczej bardzo pozytywnie. Logotyp ma jeszcze jedną zaletę, trudną do przecenienia dla banku, który ma ograniczony budżet na rebranding. Mianowicie użyta zieleń jest podobna do tej, wykorzystywanej dziś przez Getin, więc będzie można zaoszczędzić na zmianie wystroju oddziałów.

Przeczytajcie także: • Warszawa kończy sprzedaż biletów przez internet

Identyfikację wizualną przygotowano w ekspresowym tempie – restrukturyzacja Getinu została przeprowadzona ledwie pod koniec września. W podobnie ekspresowym tempie przygotowano także strategię VeloBanku. Instytucja nie zamierza bowiem tylko zarządzać przejętym biznesem a go rozwijać, by w najbliższej przyszłości znaleźć poważnego inwestora.