Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Kiedyś widget w aplikacji bankowej był ciekawym gadżetem. Dziś to raczej niepotrzebny śmieć

Miejsce na głównym ekranie smartfona jest zbyt cenne, by marnować je na mało funkcjonalne widgety

Widget to graficzny element połączony z aplikacją mobilną i umieszczony na pulpicie telefonu. Banki wykorzystują go do różnych celów, ale najczęściej do prezentacji salda rachunku. Dzięki temu można sprawdzić stan konta bez konieczności logowania do banku, ba, nawet bez konieczności uruchamiania aplikacji – wystarczy odblokować ekran smartfona. Przy tym można uniknąć ryzyka, że ktoś niepowołany podejrzy ukradkiem saldo wybierając opcję jego procentowej prezentacji. W takim przypadku wystarczy samodzielnie zdefiniować wartość dla 100 proc. Może to wyglądać tak jak w rozwiązaniu Euro Banku:

euro bank

Kiedyś lubiłem widgety. Mając podstawowy rachunek w mBanku bardzo chwaliłem sobie rozwiązanie wprowadzone przez tę instytucję. Był to widget podobny do wskaźnika paliwa w samochodzie. Wskazówka poruszała się od lewej do prawej strony, pokazując stan konta w przedziale między 0 a 100 proc. I niewiarygodnie zżymałem się na mBank, gdy po wprowadzeniu aplikacji drugiej generacji nie wyposażył jej w widget. Zwłaszcza, że wówczas wiele bankowych apek już je miało, bo uchodziły za rynkowy standard.

Przeczytajcie także: Alerty SMS-owe w bankowości trafią do lamusa

Twórcy nowej aplikacji przekonywali mnie wówczas, że jego rolę doskonale spełnia nowe, zaproponowane przez nich rozwiązanie, a mianowicie wskaźnik salda widoczny na pierwszej stronie aplikacji. mBank oferuje zresztą tę funkcję do dzisiaj. Aby poznać saldo wystarczy uruchomić aplikację. Wygląda to tak:

mbank apka

Nie pamiętam już, czy to mBank był pierwszą instytucją, która wprowadziła takie rozwiązanie. Faktem jest natomiast, że dziś stosuje je wiele banków, m.in. ING czy Millennium. Nieco podobnie jest w IKO czy BZ WBK. Tam też wskaźnik salda umieszczony jest w aplikacji przed zalogowaniem, ale aby poznać stan konta, trzeba dodatkowym ruchem odsłonić go od góry. I dziś to te rozwiązania są standardem, podczas gdy widgety poza aplikacją bankową praktycznie wyszły z użytku.

Przeczytajcie także: Przelewy na numer telefonu w aplikacji mBanku teraz jeszcze łatwiejsze

Oczywiście w porównaniu do stosowanych dziś rozwiązań były wygodniejsze o tyle, że nie zmuszały użytkownika do odpalania aplikacji. Inna sprawa, że z widgetem od mBanku miałem ciągłe problemy. Często zawieszał się i nie pokazywał aktualnego salda, więc i tak musiałem logować się do aplikacji, by mieć pewność, czy pokazywany przez widget stan konta jest prawdziwy.

To sprawiło, że dziś za nim już nie tęsknię. Wpływ na to ma jeszcze jeden czynnik, a mianowicie brak miejsca na ekranie głównym smartfona. Od czasu, gdy z rynku zniknęła aplikacja mBanku pierwszej generacji, zacząłem korzystać z wielu innych apek. Te, których używam najczęściej, zajmują główny pulpit smartfona i szkoda byłoby mi oddawać miejsce na widget z saldem. A przecież umieszczanie go na drugim czy trzecim ekranie mija się z celem. Na ten moment wydaje mi się więc, że z bankowymi widgetami przyjdzie się pożegnać na zawsze. Chyba, że ktoś wymyśli dla nich jakieś nowe, ciekawe zastosowanie.

KATEGORIA
TEMAT DNIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies