Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Klient pomylił się przy podawaniu adresu e-mail. Polisa trafiła do innej osoby. Teraz ubezpieczyciel zapłaci 85,6 tys. zł kary

Karę, nałożoną za zwłokę przy zgłoszeniu naruszenia ochrony danych osobowych, zapłacić ma Warta

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nałożył na Wartę karę w wysokości 85 588 zł za, jak to określono, brak zgłoszenia naruszenia ochrony danych osobowych bez zbędnej zwłoki. Sprawa dotyczyła wysyłki do nieuprawnionego adresata maila z polisą zawierającą dane ubezpieczającego, o czym – w ocenie Urzędu – ubezpieczyciel powinien powiadomić niezwłocznie organ nadzorczy oraz samego zainteresowanego.

Przeczytajcie także: Klienci Warty dostaną propozycję odnowienia OC mailem lub SMS-em

Ciekawym aspektem tej sprawy jest fakt, że błędny adres podał sam klient. W wyniku tej pomyłki agent działający na rzecz Warty wysłał polisę na maila należącego do innej osoby. Omyłkowy odbiorca życzliwie poinformował UODO o otrzymaniu dokumentów zawierających dane osobowe dwojga klientów Warty. Urząd zażądał od niej wyjaśnień, a ta potwierdziła incydent. Wskazała jednak, że w jej ocenie przypadek ten nie wymaga zawiadomienia, bo do naruszenia poufności danych doszło z winy klienta, a omyłkowy odbiorca maila został przez ubezpieczyciela poproszony o trwałe usunięcie dokumentu.

Urząd był jednak innego zdania i wszczął postępowanie wobec Warty, która dopiero wtedy – po pięciu miesiącach od zdarzenia – zawiadomiła UODO o incydencie. Ten uznał to za zbędną zwłokę i w konsekwencji nałożył na ubezpieczyciela prawie 85,6 tys. zł kary. W ocenie organu nadzorczego administrator danych powinien mieć świadomość ryzyk związanych z nieprawidłowym podaniem przez klienta adresu e-mail i zmniejszać to ryzyko, np. weryfikując adres czy szyfrując dokumenty.

Przeczytajcie także: Jak ubezpieczyciele uzdalniali sprzedaż w 2020 r.?

Przy okazji warto zwrócić uwagę, że sytuacja dotyczyła dokumentów ubezpieczenia komunikacyjnego, czyli nie znajdowały się w nich takie dane jak np. te o stanie zdrowia. Jak więc wynika z decyzji UODO, wysoki poziom ryzyka dla praw i wolności osób fizycznych występuje już przy ujawnieniu danych takich jak imię, nazwisko, adres i PESEL.

KATEGORIA
CIEKAWOSTKI
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies