BZ WBK jest pierwszym i na razie jedynym w Polsce bankiem, który bezpośrednio z poziomu swojej aplikacji oferuje kupowanie biletów komunikacji miejskiej oraz opłacanie postojów w płatnych strefach. Jest to możliwe dzięki współpracy z operatorami płatności zdalnych.
Pierwszym, który na partnerstwo z BZ WBK się zdecydował, był SkyCash. Teraz z BZ WBK współpracują już trzy takie firmy, a więc także moBiLET oraz CallPay. Dzięki temu lista miast, w których można kupić bilet miejski przez aplikację BZ WBK, przekracza już 150. Z kolei liczba miejscowości, w których można w ten sposób płacić za parking sięga 70.
Pomysł BZ WBK rozwiązuje pewien problem, z którym borykają się zwolennicy mobilnego płacenia za usługi miejskie. Otóż na rynku funkcjonuje wielu operatorów płatności mobilnych, którzy obsługują różne miejscowości w kraju. W rezultacie jeśli podróżujecie po Polsce i chcielibyście wszędzie płacić mobilnie na przykład za parkowanie, musicie mieć wiele różnych aplikacji płatniczych. Żadna z nich nie pokrywa bowiem swoim zasięgiem całego kraju.
BZ WBK nawiązując współpracę z wieloma dostawcami usługi nie wchodzi w ich kompetencje – to operatorzy mobilni wciąż odpowiadają za rozliczenia z władzami poszczególnych miast, w których klienci parkują czy jeżdżą komunikacją miejską. Ale dzięki kooperacji z nimi klienci BZ WBK nie muszą posiadać wielu aplikacji płatniczych na swoim smartfonie - wystarczy im aplikacja ich banku.
Wydaje się, że to świetne rozwiązanie. Pytanie więc dlaczego inne banki go nie naśladują. Być może nie widzą biznesu w takim pośrednictwie. A być może nie chcą dzielić się z operatorami płatności mobilnych danymi swoich klientów. Ci bowiem, by móc przez aplikację BZ WBK płacić za parkowanie czy bilety w miastach obsługiwanych np. przez SkyCash, muszą zarejestrować się w bazie tej firmy.
Z raportu Cashless na temat aplikacji mobilnych wynika, że w II kw. tego roku z rozwiązania BZ WBK korzystało aktywnie 442 tys. klientów, którzy za jego pośrednictwem wykonali ponad 1,5 mln transakcji finansowych.
