Partnerzy strategiczni
MasterCard Visa BLIK
Partnerzy wspierający
KIR ITCARD Polcard
Partnerzy wspierający
Elavon Hitachi Vivus
Partnerzy wspierający
Pekao Wesub
Partnerzy wspierający
LexisNexis Autopay
Partnerzy merytoryczni
Związek Banków Polskich Polska bezgotówkow
Ryzyko niejedno ma imię a moje straty zmalały o 30 procent

Zanim zdecyduję się zmienić kierunek inwestycji, muszę dowiedzieć się więcej o różnicach pomiędzy funduszami

Jak wspominałem w moim ostatnim wpisie na blogu, waham się nad przeniesieniem moich środków do innych subfunduszy. Jednak w ostatnich kilku dniach moja strata zmniejszyła się o niemal 30 procent. Tym samym postanowiłem nieco więcej dowiedzieć się o nieodłącznym elemencie lokowania kapitału w fundusze, czyli o ryzyku inwestycyjnym. Co to oznacza, że jeden fundusz ma ryzyko niskie, a inny wysokie? Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, jeśli muszę dokonać wyboru pomiędzy funduszem średniego a wysokiego ryzyka – a tak docelowo chciałem zmienić mój portfel inwestycyjny. Postanowiłem o to zapytać Przemysława Rodka, eksperta ds. analiz rynkowych NN TFI i naszego opiekuna w akcji edukacyjnej Wielki eksperyment inwestycyjny Cashless.

Przeczytajcie także: Dywersyfikacja portfela to nie zawsze takie proste

– Ogólnie rzecz biorąc, funduszom inwestycyjnym przyporządkowywany jest poziom ryzyka w skali od 1 do 7, czyli od bardzo niskiego do bardzo wysokiego. Poziom ten określany jest na podstawie zmienności wartości jednostek uczestnictwa danego funduszu za ostatnie pięć lat (lub całej dostępnej historii). Wartość jednostek uczestnictwa może być przecież stabilna lub zmieniać się bardzo dynamicznie. Jeśli zmienność ta jest wysoka – ryzyko funduszu jest wysokie, jeśli zaś zmienność jest niska – poziom ryzyka jest niski. Należy jednak pamiętać, że są to wartości historyczne. Profil ryzyka może ulegać zmianom, ale jest to w pewnym stopniu przybliżenie tego, czego możemy się spodziewać w przyszłości – tłumaczy Przemysław Rodek z NN TFI.

Przeczytajcie także: Konwersja i zamiana - czyli jakie możliwości posiada inwestor

Taki wymóg podawania poziomu ryzyka w siedmiostopniowej skali dla funduszy otwartych związany jest z obowiązkiem prawnym wprowadzonym przez dyrektywę UCITS IV. Znajduje się w dokumencie Kluczowe Informacje dla Inwestorów (czyli wystandaryzowanym, dwustronicowym materiale zawierającym wszystkie najważniejsze informacje o funduszu).

Przemysław Rodek zwrócił mi także uwagę na pewną zależność między ryzykiem, a potencjalnym zyskiem. – Im wyższy jest poziom ryzyka, tym wyższy jest potencjalny zysk, lub strata. Dzieje się tak dlatego, że jeśli notowania funduszu zmieniają się gwałtownie, prawdopodobieństwo osiągnięcia w przyszłości zarówno wyników bardzo dobrych, jak i bardzo złych jest wyższe. W przeciwnej sytuacji, niskie ryzyko oznacza potencjalnie niższy zysk. Związane jest to z bardziej łagodnymi zmianami notowań. Jeśli cena jednostki uczestnictwa zmienia się w mniejszym stopniu, prawdopodobieństwo wysokich zysków lub strat jest niższe – dodaje ekspert.

Uzbrojony w tę wiedzę, nieco szerzej patrzę teraz na swoją inwestycję. Notowania moich funduszy o średnim poziomie ryzyka są stabilne, choć zapewne nie mogę liczyć na bardzo wysokie zyski. Tymczasem inwestycja w fundusz bardziej ryzykowny przynosi mi straty a wahania notowań są większe, ale w przyszłości może być głównym źródłem mojego zysku.

UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies