
Bank liczy, że w przyszłym roku do zbierania losów za różne aktywności zachęci pół miliona Polaków
Serwis xyz pisze dzisiaj o szczegółach aplikacji o nazwie Kropka przygotowywanej przez PKO BP. To apka, która wyewoluowała z IKO lajt (alternatywnie IKO Light). Aplikacja ta miała być jednym z filarów nowej strategii banku, ogłoszonej w ubiegłym roku, i miała służyć pozyskiwaniu nowych klientów. Mogliście przeczytać o tym w tekście IKO lajt. Nowa aplikacja jednym z filarów zaprezentowanej dzisiaj strategii PKO BP.
Twórcy aplikacji doszli jednak do wniosku, że idea jest błędna, o czym więcej tutaj. Zmienili więc koncepcję oraz nazwę. Kropka ma być oferowana przez należącą do banku spółkę PKO Finat i będzie służyła głównie do zbierania losów za różne aktywności, na przykład płacenie w sklepach kartą. Klient będzie musiał zeskanować i dodać do aplikacji paragon za zakupy, za co dostanie los. Los będzie brał udział w loterii z nagrodami.
A gdzie tu interes banku, skoro paragony będą mogli dodawać klienci dowolnego banku? PKO chce "na miękko" zachęcać użytkowników do zakładania u siebie rachunków. A więc na przykład posiadacze konta w PKO BP będą dostawać dwa razy więcej losów niż pozostali, a do tego nagrody pieniężne o większej wartości mają być wpłacane wyłącznie na rachunek w PKO, więc zwycięzca losowania będzie musiał konto w tym banku założyć.
PKO właśnie rozpoczyna testy Kropki. Będą z niej korzystać wybrani pracownicy instytucji. Wnioski pilotażu mają posłużyć dopracowaniu funkcjonalności aplikacji. Twórcy liczą, że w przyszłym roku uda się im zachęcić do zainstalowania jej 500 tys. osób. To, że jest to prawdopodobne, dowodzić ma zakończona niedawno loteria prowadzona przez PKO wspólnie z Visą. W okresie od maja do października 2025 r. zapisało się do niej 120 tys. osób, użytkowników kart Visa (klienci PKO mają ok. 9,4 mln kart debetowych, z czego większość to plastiki z logo Visy).
Źródło: xyz