
Plany PayTel zdradza Adam Tencza, jeden z dwóch dyrektorów zarządzających spółki

Od niedawna jest Pan prezesem spółki PayTel i jednocześnie jednym z dwóch dyrektorów zarządzających. Dlaczego firma zdecydowała się na takie rozwiązanie?
Taka struktura zarządu jest usankcjonowaniem czegoś, co funkcjonowało u nas od dawna. Już wcześniej zarząd był częścią szerszego zespołu zarządzającego, do którego należą też osoby pełniące strategiczne funkcje, choć formalnie nie wchodzące w skład zarządu. Wprowadzając takie rozwiązanie chodziło nam o to, żeby pokazać, że zarząd PayTel działa razem i realizuje wspólną wizję rozwoju. Mamy podzielone obszary operacyjne, za które każdy z nas odpowiada, ale kluczowe decyzje są zawsze podejmowane kolegialnie.
Jaka jest wobec tego ta wizja? W jaki sposób zmieni się PayTel za Pana kadencji?
To nie będą diametralne nagłe zmiany, a raczej ewolucyjny rozwój. Naszym priorytetem jest zwiększanie skali biznesu i wzmacnianie pozycji PayTel na rynku. Odbywać się to będzie m.in. poprzez rozszerzenie spektrum usług o takie, które z powodzeniem oferuje nasz właściciel, Grupa SIBS, a które dotąd nie były obecne w Polsce. Jest on znacznie szerszy niż tylko akceptacja kart płatniczych.
Jakie usługi ma Pan konkretnie na myśli?
Przede wszystkim chcemy odgrywać znacznie większą rolę na rynku płatności internetowych. E-commerce to dla nas w tej chwili jeden z kluczowych kierunków rozwoju z ogromnym potencjałem. Ten rynek rośnie znacznie szybciej niż rynek "akceptacji naziemnej" i jest dużo mniej nasycony. Wynika to z tego, że handel internetowy rozwija się bardzo dynamicznie, a nowe potrzeby pojawiają się tak szybko, że nawet silna konkurencja, z jaką mamy do czynienia, nie jest w stanie natychmiast dostosować się do wszystkich wymagań.
Uważam, że nasze kompetencje technologiczno-biznesowe predestynują nas do odgrywania znaczącej roli w e-commerce. Szczególnie silnie czujemy się w rozwiązaniach typu white label, co oznacza, że dostarczamy rożnego rodzaju rozwiązania, np. bramkę płatniczą, instytucjom, które następnie oferują je klientom pod własną marką. Mamy już kilka dużych tego typu wdrożeń w Polsce, m.in. w jednym z największych banków komercyjnych w Polsce. Obecnie e-commerce odpowiada za prawie 5 proc. naszej transakcyjności. Naszym celem jest osiągnięcie porównywalnych udziałów rynkowych w e-commerce jak na rynku terminali.
No tak, ale bramkę płatniczą PayTel już oferuje, a wspomniał Pan przed chwilą, że będziecie wchodzić na rynek z zupełnie nowymi usługami czy produktami…
Tak, przykładem mogą być bankomaty. Podjęliśmy decyzje i w zasadzie już rozpoczęliśmy budowę w Polsce własnej sieci bankomatów pod marką ATM Express. Pod taką nazwą SIBS rozwija sieć tych urządzeń w rodzimej Portugalii oraz od niedawna w Rumunii. Chcemy zbudować trzecią dużą, niezależną sieć bankomatów na polskim rynku. Mimo że rynek bankomatowy pod względem liczby urządzeń zmniejsza się, a operatorzy narzekają na dochodowość, dla nas jest to biznes strategiczny i komplementarny z tym co robiliśmy do tej pory. Gotówka wciąż jest w obiegu i musi być dystrybuowana, a my widzimy w tym szansę dla nas.
Kolejnym obszarem, którym się zainteresowaliśmy, są płatności unattended, czyli w urządzeniach samoobsługowych, np. w transporcie. Pracujemy nad rozwiązaniami typu „tap-in tap-out” z dynamicznym naliczaniem stawek. Jako Grupa SIBS wdrożyliśmy taki system w Lizbonie w zeszłym roku, zresztą we współpracy z partnerem z naszego kraju, czyli firmą APDU. I chcemy mieć takie wdrożenia również w Polsce.
Intensywnie rozwijamy również obszar terminali smart, które stają się dzisiaj urządzeniami z możliwościami wychodzącymi daleko poza wyłącznie przyjmowanie płatności. Na SmartPOSie może dzisiaj funkcjonować obok aplikacji płatniczej na przykład system sprzedażowy lub aplikacja do zarządzania szeroką ofertą usług dodanych typu usługi kurierskie lub sprzedaż voucherów. Pracujemy nad wdrożeniem sklepu z aplikacjami, który będzie narzędziem pozwalającym na łatwą i szybką dystrybucję różnego rodzaju aplikacji na urządzeniach obecnych u handlowców.
Chcemy też zaoferować klientom instytucjonalnym platformę, która pomaga wypełniać obowiązki regulacyjne związane z raportowaniem działań z zakresu zrównoważonego rozwoju ESG. Pozwala ona bankom, które muszą spełniać nowe unijne wymogi dotyczące monitorowania i weryfikacji klientów pod kątem ESG, na scentralizowanie i aktualizowanie scoringu ESG klientów.
Pracujemy także nad wdrożeniem nowej usługi płatności odroczonych w terminalach. Usługa ta jest już na etapie testowania i planujemy jej wdrożenie produkcyjne jeszcze w tym roku. Przygotowujemy też opaskę płatniczą do płatności w tzw. obiegu zamkniętym, np. w trakcie festiwali muzycznych, która w odróżnieniu od rozwiązań już obecnych na rynku, nie będzie powiązana z kartą.
A czy zwiększanie skali działalności PayTel może odbywać się także poprzez akwizycje?
Do tej pory rozwijaliśmy się zarówno organicznie, jak i poprzez przejęcia innych firm i nadal pracujemy w obydwu kierunkach. Ambicje naszego właściciela są tak duże, że nie wykluczamy kolejnych przejęć, jeśli pojawi się stosowna okazja.
Czy to znaczy, że spodziewa się Pan dalszej konsolidacji rynku?
Tak. Rynek ma coraz większe wymagania regulacyjne i zasobowe. Gracze, którzy nie mają odpowiedniej skali lokalnie lub globalnie, nie przetrwają. Nie będą w stanie dostarczać konkurencyjnych rozwiązań. Spodziewam się zatem, że jeśli chodzi na przykład o operatorów terminali płatniczych, to z obecnych ośmiu czy dziewięciu firm zostanie nie więcej niż czterech. I wśród nich, w TOP 3 będzie PayTel razem z SIBS. Natomiast jeśli chodzi o płatności w e-commerce, to cały czas widzę przestrzeń dla nowych graczy a ci, którzy tu już są, mogą jeszcze rosnąć.
Dziękuję za rozmowę
Rozmowa została przeprowadzona przed ogłoszeniem przez Grupę SIBS planów przejęcia polskiej spółki ITCARD