
Kierowana przez Marcina Zarakowskiego spółka specjalizująca się w śledztwach blockchain zainwestuje środki w rozwój narzędzia do wykrywania i odzyskiwania skradzionych kryptoaktywów
Firma Recoveris, w ramach jednej z pierwszych rund finansowania, zyskała 1 mln franków szwajcarskich od singapurskiego VerifyVASP. Kierowana przez Polaków spółka zamierza zainwestować fundusze w rozbudowę własnego oprogramowania do prowadzenia śledztw w sprawach dotyczących np. kradzieży kryptoaktywów.
Na czele spółki zarejestrowanej w Szwajcarii ze względu na m.in. korzystne przepisy względem branży, stoi jej założyciel Marcin Zarakowski. Większość klientów firmy stanowią podmioty ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i Szwajcarii. Co ciekawe, wśród nich są także giełdy kryptowalut, które choć same tworzą odpowiednie działy zajmujące się śledzeniem przestępstw, to często nie mają wystarczających zasobów. Poza wspomnianymi śledztwami transakcji krytpowalutowych, spółka tworzy też raporty śledcze wykorzystywane przez organy ścigania czy sądy.
Zgodnie z raportem organizacji Chainalysis, w 2023 r. ze skradzionych w ramach cyberataków kryptowalut o wartości 1,7 mld dolarów, nie udało się odzyskać aktywów opiewających na 1,1 mld dolarów.
W Polsce, według szacunków Ministerstwa Finansów, z kryptowalut korzystać ma 18 proc. dorosłych rodaków.
W walce z przestępczością pomocna jest unijna regulacja MiCA wprowadzająca tzw. travel rule. Przepis obliguje licencjonowanych dostawców usług kryptoaktywów do udostępnienia informacji o uczestnikach przelewów. W Polsce nadal czekamy na ustawę wdrażającą unijne rozporządzenie. W tym momencie projekt jest po pierwszym czytaniu w Sejmie.