Po oczyszczeniu przez banki na początku roku portfeli z kart nieaktywnych, liczba kart w wirtualnych walletach ponownie rośnie
W II kw. 2025 r. w portfelach cyfrowych typu Google Wallet i Apple Wallet klienci banków z Polski przechowywali łącznie 13,1 mln kart, czyli o 3,4 proc. więcej niż w poprzednim kwartale – wynika z danych zebranych przez serwis cashless.pl. Jednocześnie jest to jednak o 5,5 proc. gorszy wynik niż w II kw. 2024 r.
Na pozycji lidera w tej kategorii utrzymał się mBank z wynikiem ponad 3,2 mln kart. W omawianej statystyce szybko goni go Santander, który ma dodanych do cyfrowych portfeli niespełna 2,8 mln kart. Na trzecim miejscu z wynikiem 1,7 mln kart znalazł się ING.
Przypomnę, że dane, zbierane przez cashless.pl obejmują karty dodane do różnych portfeli cyfrowych. Najczęściej są to Apple Wallet i Google Wallet pozwalające na korzystanie z Apple Pay i Google Pay. Zdecydowanie mniej kart klienci dodają do takich rozwiazań jak Garmin Pay, Xiaomi Pay czy SwatchPay, ale wszystkie te narzędzia są dostępne w Polsce.
Przyglądając się danym za II kw. warto odnotować największy, bo o ponad 18,4 proc., wzrost kart w cyfrowych portfelach Aliora. O niemal 9 proc. skoczyła w górę liczba kart w walletach wydawanych przez Santandera. Największy spadek, o przeszło 25 proc., dotknął Credit Agricole. Bank wyjaśnia go koniecznością zamknięcia niektórych kart, co związane jest z procesami KYC. W poprzednich kwartałach zaś znacząco osunęły się statystyki m.in. Aliora czy Santandera, co było pokłosiem oczyszczania portfela z nieaktywnych produktów.