Brytyjski fintech Monzo poinformował o pilotażowym wprowadzeniu nowej funkcji, jaką jest możliwość cofnięcia przelewu w razie stwierdzenia pomyłki. Klienci fintechu zyskają dodatkowy czas, aby anulować zlecenie, jeśli przykładowo pomylili nadawcę, błędnie wpisali kwotę czy uświadomili sobie, że w ogóle nie powinni zlecać danego przekazu.

Przeczytajcie także: • Revolut uruchamia własne kredyty hipoteczne. Na początek na Litwie

Standardowo klient Monzo będzie miał 15 sekund na wycofanie zlecenia przelewu. Czas ten może jednak wydłużyć do 30 lub 60 sekund, skrócić do 10 lub w ogóle z tej opcji zrezygnować – według swoich preferencji. Każdorazowo po zleceniu płatności Monzo wyświetl w aplikacji zegar informujący, przez jaki czas przelew można wycofać, korzystając z funkcji "undo payment". Po kliknięciu w odpowiedni przycisk na ekranie głównym albo w szczegółach płatności użytkownik będzie mógł zatrzymać wysyłkę pieniędzy, a środki nie opuszczą jego konta.

Przeczytajcie także: • Cashless Fintech Evening 2025 już za miesiąc

Z badań przytaczanych przez Monzo wynika, że co trzeci Brytyjczyk w ciągu minionego roku pomylił się przy wysyłce przelewu, np. wpisując dodatkowe zero w kwocie przelewu czy myląc adresata. Ponad trzy czwarte spośród badanych wskazało zaś, że ze swojego błędu zdali sobie sprawę w ciągu mniej niż minuty. Dodatkowa chwila na zastanowienie, czy przelew rzeczywiście powinien zostać wysłany na wpisane dane i w podanej kwocie, ma pomóc klientom fintechu uniknąć żmudnego i nie zawsze skutecznego procesu odzyskiwania błędnie wysłanych pieniędzy.