Revolut nie ujawnia w jakich instytucjach przechowuje środki swoich klientów po przejściu na litewską licencję. Nieco informacji na ten temat przekazał jednak Bank Litwy
Kilka dni temu Revolut poinformował, że w związku z brexitem, utworzył odrębną spółkę Revolut UAB do obsługi klientów z krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Nowy podmiot korzysta z licencji instytucji pieniądza elektronicznego wydanej przez Bank Litwy. Pisałem o tym w tekście Uwaga klienci Revoluta. Fintech zmieni numery niektórych rachunków. Przechodzi na litewską licencję.
Podmioty działające na podstawie takiej licencji mają obowiązek przechowywać środki klientów w bankach, aby w przypadku niewypłacalności zagwarantować minimum bezpieczeństwa. Pomyślałem, że chcielibyście wiedzieć, co brytyjski fintech robi z pieniędzmi, którymi zasilają swoje konta jego klienci z Polski.
Zapytałem więc, biuro prasowe Revoluta, w jakich bankach przechowuje Wasze środki. Fintech niestety nie chce zdradzić nazw tych instytucji. – W dalszym ciągu środki klientów Revoluta przechowywane są na bezpiecznych kontach technicznych w naszych globalnych bankach partnerskich. Nic się w tym względzie nie zmienia – odpowiedziało lakonicznie na moje pytania biuro prasowe Revoluta.
Nieco więcej szczegółów w tej sprawie ujawnił Bank Litwy. Z jego odpowiedzi na pytania cashless.pl w tej sprawie wynika, że zgodnie z prawem obowiązującym na Litwie instytucje pieniądza elektornicznego muszą przechowywać środki klientów np. w bankach lub kasach oszczędnościowych zarejestrowanych w Republice Litewskiej lub innym państwie członkowskim UE. Może to być też bank centralny któregoś z krajów Unii. – Instytucja pieniądza elektronicznego może też inwestować środki klientów w bezpieczne i płynne aktywa o niskim ryzyku – czytam w odpowiedzi biura prasowego Banku Litwy.
Litewski nadzór finansowy dodał, że wymogi te zabezpieczają pieniądze klientów na wypadek, gdyby instytucja z licencją e-money stała się niewypłacalna. Bank Litwy napisał jednak, że nie może podać nazw konkretnych instytucji, z których usług w tym obszarze korzysta Revolut. – Informacje te zostały nam przekazane w celu nadzoru, a ustawa o banku litewskim nie zezwala na ich ujawnienie – twierdzi Bank Litwy.
Z powyższych informacji wynika, że o ile wcześniej brytyjski fintech mógł przechowywać Wasze środki w banku w Wielkiej Brytanii, to teraz zostały one przekazane do którejś z instytucji finansowych działającej w jednym z państw członkowskich UE.
Na zakończenie dodam, że są fintechy, które prowadzą bardziej przejrzystą politykę informacyjną niż Revolut, jeśli chodzi o lokowanie należących do jego klientów aktywów. Dobrym przykładem może być holenderski bank Bunq, który w aplikacji pozwala wybrać cele, na które może przeznaczać deponowane na jego rachunkach pieniądze, by wypłacać Wam odsetki. I tak możecie zdecydować, czy bank będzie je wykorzystywał: na pożyczki osobiste, hipoteki, na finansowanie przedsiębiorstw dbających o środowisko, wszystkich przedsiębiorstw czy na pożyczki udzielane przez inne banki. Można też zaproponować własne cele inwestycji.
Natomiast nie można zabronić Bunqowi przekazywania środków do Europejskiego Banku Centralnego czy kupowania obligacji rządowych. Szczególnie podoba mi się pomysł, by z zasilania moimi pieniędzmi wykluczać firmy, które nie dbają o środowisko. Nie trzeba wtedy na przykład czekać na deklaracje banków, czy nadal finansują inwestycje przyczyniające się do katastrofy klimatycznej czy już przestały. Więcej o tym w tekście Większość banków z Polski już nie chce finansować projektów węglowych. "Za" są wciąż instytucje państwowe.