Nowy serwis ma być na bieżąco aktualizowany i pokaże ceny w konkretnej dzielnicy
Ministerstwo Rozwoju i Technologii na początku 2024 roku chce uruchomić serwis internetowy z bazą cen transakcyjnych mieszkań. W rozmowie z Polską Agencją Prasową zapowiedział to szef resortu, Waldemar Buda. Nowa strona w opinii urzędnika pomoże ograniczyć bańkę spekulacyjną na rynku nieruchomości. Za tą ostatnią jego zdaniem mają odpowiadać m.in. flipperzy (osoby, które kupują mieszkania na krótki czas, a następnie sprzedają z zyskiem) generujący sztuczny popyt.
Jak wyjaśnił minister, nowa strona internetowa ma zawierać informacje przekazywane przez notariuszy w trakcie transakcji. Będą z niej wyłączone dane wrażliwe, ale zostaną te dotyczące miejscowości, dzielnicy, metrażu i ceny nieruchomości. W efekcie będzie można dowiedzieć się, za ile sprzedawały się lokale w danej okolicy jeszcze tego samego dnia. Obecnie dane tego typu publikowane są z dużym opóźnieniem i dotyczą np. całego województwa, a nie dzielnicy.
Chociaż sama koncepcja wydaje się słuszna, to warto przypomnieć, że na ryku są dostępne usługi, dzięki którym można mieć wgląd w aktualne transakcyjne ceny mieszkań. Już w 2016 roku mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl o fintechu Cenatorium, oferującym m.in. usługę Urban.one. Za jej pomocą można sprawdzić faktyczne ceny mieszkań sprzedanych w ostatnim czasie w wybranej okolicy, a nawet w bloku. Mankamentem usługi jest jednak fakt, że jest płatna (aktualnie pojedynczy raport kosztuje 49 zł). Nie obejmuje też całego kraju, a przede wszystkim największe miasta, gdzie transakcji na rynku nieruchomości jest najwięcej.