
W zapowiadanym przez ministra finansów Andrzeja Domańskiego programie wsparcia rynku private equity i venture capital położono nacisk na inwestycje w spółki na zaawansowanym etapie rozwoju
Na początku sierpnia 2025 r., przy okazji prezentacji Osobistego Konta Inwestycyjnego, minister Domański wspomniał o trwających pracach nad strategią dla rynku PE i VC. Jak udało mi się nieoficjalnie ustalić, inicjatywa skierowana będzie głównie do funduszy PE, czyli inwestujących większe kwoty na zaawansowanym etapie rozwoju spółek. O komentarz w tej sprawie poprosiłem resort finansów. Gdy otrzymam odpowiedź, zaktualizuję tekst. Natomiast wiadomo, że szczegółowe rozwiązania powinny być zaprezentowane najpóźniej na przełomie września i października.
Eksperci wskazują, że zagadnieniem wymagającym pilnej interwencji jest przyciągnięcie do wsparcia startupów majętnych inwestorów prywatnych. Jednym z sugerowanych sposobów na realizację tego celu powinny być ulgi podatkowe.
– Chcielibyśmy angażować więcej tzw. aniołów biznesu w inwestycje w fundusze lub koinwestycje z nimi. Mamy w tym obszarze specjalne programy, w których wykorzystujemy kapitał z Unii Europejskiej. Korzystanie z nich daje też dostęp do ulgi podatkowej, która pozwala na odliczenie 50 proc. inwestycji od podstawy opodatkowania. Wiemy jednak, że zachęt potrzeba więcej – uważa Karolina Mitraszewska, prezeska PFR Ventures.
Wśród problemów, które rządowa strategia powinna rozwiązać, wymienia się także brak rund finansowania dla spółek na późniejszym etapie rozwoju. Z tego powodu twórcy rokujących projektów zmuszeni są do poszukiwania kapitału najczęściej w Europie Zachodniej i USA.
– Najlepsze polskie startupy, by wyjść na ścieżkę finansowania poza krajem, muszą zmienić swoją siedzibę i zazwyczaj wynieść swój pomysł poza Polskę. Większość głośnych historii sukcesu firm, o których czytamy w mediach, to formalnie spółki zagraniczne. Największe rundy finansowania odbywają się nie w Polsce, ale w Stanach Zjednoczonych czy na rynkach Europy Zachodniej, gdzie system VC jest znacznie bardziej rozwinięty. To powoduje, że realna wartość dodana i podatki odpływają z Polski – mówi Mateusz Bodio, założyciel funduszu RKKVC.
Mimo braku rządowej strategii, rynek powoli podnosi się po trudniejszym okresie spowodowanym brakiem napływu unijnych środków. W II kw. 2025 r. do polskich startupów trafiło 549 mln zł - wynika z raportu PFR Ventures. To o 22,5 proc. więcej niż w I kw. 2025 r. (wyłączając tzw. megarudny, czyli jednorazowe duże inwestycje). W kolejnych kwartałach coraz większą rolę mają odgrywać inwestycje realizowane z wykorzystaniem środków z unijnego programu FENG.