Kilka dni temu Narodowy Bank Polski opublikował zaproszenie kierowane do firm i osób prywatnych, zainteresowanych przygotowaniem grafiki jego nowej strony internetowej. Z zaproszenia wynika, że NBP ma już gotowy szablon serwisu internetowego, a przedmiotem nowego zamówienia jest jedynie wygląd strony. Podmioty, które wyrażą zainteresowanie wzięciem udziału w nowym przedsięwzięciu, zostaną zaproszone do drugiego etapu postępowania, w trakcie którego będą musiały przygotować kreację. Będą miały na to jedynie 10 dni.
Zgodnie z opisem zawartym w opublikowanym zaproszeniu, NBP pracuje nad serwisem, z którego będzie można korzystać na komputerach stacjonarnych i laptopach, tabletach oraz telefonach komórkowych. Nowa strona ma być nowoczesna i jednocześnie profesjonalna, a odwiedzający powinni wiedzieć, że to serwis instytucji z wieloletnią tradycją. Serwis nie może przypominać strony internetowej banku komercyjnego. Punktem odniesienia dla projektantów powinny być strony np. banków centralnych Czech, Norwegii, Portugalii czy Europejskiego Banku Centralnego.
Obecna strona internetowa NBP dostępna jest od wielu lat, w trakcie których praktycznie się nie zmieniała – może za wyjątkiem logotypu, który został przeprojektowany w ubiegłym roku. Wprawdzie rzadko korzystają z niej klienci indywidualni a częściej profesjonaliści, dla których tzw. wodotryski mają mniejsze znaczenie, to rzuca się w oczy, że serwis NBP trąci już myszką. Ma też skomplikowaną strukturę, przez co trudno cokolwiek w nim odnaleźć. Dodatkowo został przygotowany w starej technologii i trudno się z niego korzysta na innych urządzeniach niż komputery stacjonarne. Odświeżenie mu się więc należy. Pytanie, czy na przygotowanie kreacji graficznej profesjonalnego serwisu wystarczy 10 dni.
